Biskup Jan Piotrowski w homilii podczas mszy świętej w intencji Żołnierzy Wyklętych zaznaczył, że data 1 marca nawiązuje do stracenia w 1951 roku siedmiu żołnierzy podziemia niepodległościowego. Takie bezpardonowe wyroki spotykały wielu żołnierzy antykomunistycznego podziemia – mówił.
Dziś w murach katedry modlimy się za ofiary, ale nie zapominamy także o ich oprawcach – dodał biskup. Jak podkreślił hierarcha, ziemia świętokrzyska nosi nieuleczone do dziś ślady dramatycznych wydarzeń. To ziemia Wincentego Kadłubka, powstańców styczniowych, zesłańców na Sybir, majora Hubala i jego partyzantów, żołnierzy wyklętych, skrytobójczo pomordowanych i wydarzeń nie mających do dziś właściwych ocen – zaznaczył.
– Wszyscy, którzy byli cierpiącymi synami i córkami tej ziemi są tej modlitwy godni. Ich człowieczeństwo, noszące w sobie obraz Bożego stworzenia nakazuje nam zachować wdzięczną wobec nich naszą pamięć, cześć i najwyższy szacunek – mówił ordynariusz kielecki.
Biskup Jan Piotrowski podkreślił, jak duże znaczenie mają pojednanie i przebaczenie. Bez nich nie ma prawdziwej historii. Ale przebaczenie nie przekreśla dziejowej sprawiedliwości.
– Wymazywanie prawdy z kart historii, to największy błąd, jaki człowiek popełnia, kierowany krótkowzrocznym interesem partyjnym, ideologicznym, czy nawet religijnym. Dziwne jest jednak to, że zwolenników takich zachowań wciąż nie brakuje – powiedział biskup.
Ordynariusz diecezji kieleckiej dodał, że ta postawa pychy, szczególnie ideologicznej jest niebezpieczna dla państwa i społeczeństwa, przyszłości obywateli i historii. Zaznaczył, że człowiek dotknięty amnezją musi budować swój świat na nowo, dlatego ważna jest pamięć, świadomość upływu czasu i prawda o ważnych wydarzeniach.
– Powinniśmy zachowywać o nich pamięć, cześć i szacunek – dodał biskup Jan Piotrowski i podkreślił, jak duże znaczenie ma pojednanie i przebaczenie.
Posłuchaj homilii biskupa Jana Piotrowskiego:
Tekst homilii biskupa Jana Piotrowskiego:
W kalendarzu obchodów patriotycznych wspomina się różne wydarzenia i osoby. Ale od dziesięciu lat, jak słyszeliśmy we wprowadzeniu do mszy świętej, ubogacają go obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Jak możemy się dowiedzieć z ogólnie dostępnych informacji, data 1 marca nie jest przypadkowa. To właśnie w tym dniu stracono kilku żołnierzy podziemia niepodległościowego. Dokonało się to w groźnym i mrocznym i wciąż pełnym tajemnicy więzieniu na Mokotowie w Warszawie. Takie bezpardonowe wyroki spotykały tysiące żołnierzy niepodległościowego podziemia walczących o wolną Polskę, która rękami piewców komunizmu i ich służalczych postaw, jak nie kochana i wzgardzona matka oddawana była pod bezwzględną sowiecką dominację.
Dlatego dziś w murach naszej jubileuszowej katedry modlimy się za ofiary tamtych czasów, ale też nie zapominamy o oprawcach tych haniebnej zbrodni. A dzięki publicznemu Radiu Kielce sięgamy do rodzin naszego miasta i naszych wsi. Na pięknej świętokrzyskiej ziemi, a może nawet i dalej.
Nasza miniona historia na polskiej ziemi pozostawiła wiele pięknych śladów w szeroko rozumianej sztuce, jak malarstwo, muzyka, literatura piękna i architektura. Nie zabrakło jednak dramatycznych wydarzeń, których ślady nie tylko materialne , ale przede wszystkim moralne pozostają do dziś nieuleczone.
Taką księgą historii, zarazem pięknej i bolesnej jest ziemia świętokrzyska, ziemia błogosławionego Wincentego Kadłubka i autora Przedwiośnia oraz Wiernej Rzeki. Ziemia dzielnych bohaterów powstania styczniowego i zesłańców na Sybir. Ziemia majora Hubala i jego żołnierzy. Ziemia partyzantów różnych formacji zbrojnych. Ziemia Żołnierzy Wyklętych i skrytobójczo pomordowanych. Ale także ziemia bolesnych wydarzeń, do dziś nie mających prawdziwych ocen.
Jeśli dziś po raz kolejny łączymy się na modlitwie w murach wiekowej katedry kieleckiej i dzięki Radiu Kielce sięgamy poza jej mury to wszyscy, którzy byli cierpiącymi synami i córkami tej ziemi, są tej modlitwy godni. Ich człowieczeństwo noszące w sobie obraz Bożego stworzenia nakazuje nam zachować wdzięczną wobec nich naszą pamięć, cześć i najwyższy szacunek.
I więcej, mimo upływu lat, przede wszystkim w nas samych potrzeba spojrzenia pełnego miłosierdzia, którego przykład daje nam Bóg, zawsze i na zawsze miłosierny. Bóg nasz, jak słyszeliśmy w pierwszym czytaniu z Księgi Proroka Daniela, jest miłosierny i okazuje łaskawość, mimo że ludzie buntują się przeciw niemu i nie słuchają Jego głosu, by postępować według Jego wskazań, które on przez swoje sługi ogłasza światu przez proroków, przez pasterzy kościoła.
Ale ten głos dziś nie jest mile słuchany. Bez miłosierdzia, które prowadzi do przebaczenia i pojednania nie ma prawdziwej historii. To jednak nigdy nie przekreśla potrzeby dziejowej sprawiedliwości, bowiem nic nie jest w stanie jej uśmiercić. Wymazywanie prawdy z kart historii, to największy błąd jaki człowiek popełnia, kierowany krótkowzrocznym interesem partyjnym, ideologicznym, czy nawet religijnym.
Dziwne jednak jest to, że zwolenników takich zachowań wciąż nie brakuje, taka postawa zamyka w sobie, nie otwiera na wyjście poza siebie, ale kurczowo trzyma się na fundamencie osobistej pychy, politycznej i tej najgorszej ideologicznej. Ten stan choroby jest wyjątkowo niebezpieczny dla państwa i społeczeństwa, przyszłości obywateli i historii.
Dlaczego pamięć jest ważna? – pyta profesor Wojciech Roszkowski w książce zatytułowanej „Bunt barbarzyńców”. I autor daje długą odpowiedź, której niewielki fragment zacytuję: „Jako ludzie jesteśmy tym, co pamiętamy o sobie. Człowiek dotknięty amnezją musi budować swoją osobowość i swój świat na nowo. Pamięć, świadomość upływu czasu i rejestr ważnych wydarzeń, czyli historia, jest więc tym, co czyni nas konkretnymi ludźmi, tworzy naszą tożsamość.”
A wspomniany przeze mnie błogosławiony biskup krakowski i mnich jędrzejowski Wincenty Kadłubek pisał, że tożsamość jest matką każdej wspólnoty. Wiemy, że minione dni naszych bohaterów, Żołnierzy Wyklętych i zapomnianych już nie powrócą. Nikt też nie ukoi bólu serca i nie otrze łez ich płaczących żon i matek dzieci, przyjaciół, a nawet często z braku woli politycznej nikt nie odnajdzie ich grobów.
Pytam cię dziś Polsko, czy na to zasługują? Boże, niech jęk pojmanych dojdzie do Ciebie i mocą Twojego ramienia ocal na śmierć skazanych. My zaś lud Twój i owce Twojej trzody będziemy Cię wielbić na wieki i przez pokolenia głosić Twoją chwałę. A do tego zaprasza nas psalmista pański. Amen.