Trzy osoby ucierpiały podczas wybuchu gazu w domu mieszkalnym w Kruszewie-Wypychach w gminie Sokoły w powiecie wysokomazowieckim.
Poszkodowane trzy osoby to: właścicielka domu, jej córka i 5-letni wnuczek. Jak opowiadają sąsiedzi, którzy po usłyszeniu wybuchu wybiegli na ulicę, to 30-kilkulatka pierwsza wybiegła z domu i wołała, że w środku są jeszcze jej synek i matka.
5-letniego chłopca udało się wynieść z domu jeszcze przed przyjazdem strażaków, ale do uwolnienia seniorki spod gruzów zawalonego domu potrzebny był już specjalistyczny sprzęt. Wszystkimi trzema poszkodowanymi zajęła się służba medyczna.
Ranne dziecko z matką przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Białymstoku, najstarszą mieszkankę przebywającą w domu zabrała karetka pogotowia – poinformowali strażacy.
Męża właścicielki domu i ich syna w chwili wybuchu nie było w domu, zaopiekowali się nimi sąsiedzi, pomoc oferuje również wójt gminy Sokoły.
Jak wynika z pierwszych danych, najbardziej prawdopodobną przyczyną zawalenia się murowanego domu był wybuch ulatniającego się z instalacji gazu.
Strażacy zakończyli już akcję
Po przeszukaniu gruzowiska domu nie znaleziono więcej osób poszkodowanych – poinformowała w czwartek wieczorem podlaska straż pożarna. W wyniku zawalenia się domu do szpitala trafiły trzy osoby.
Strażacy przeszukali także gruzowisko, czy nie ma osób poszkodowanych. Jak podał dyżurny WSKR, do tego celu użyto m.in. kamery termowizyjnej, a miejsca trudno dostępne przeszukano kamerami wziernikowymi. „Nikogo nie znaleziono” – dodał dyżurny.
W sumie w akcji wzięło udział osiem zastępów straży pożarnej. Budynek został przekazany nadzorowi budowlanemu.
Przyczynę zawalenia się domu będzie ustalać prokuratura w śledztwie. Jak informowała policja, prawdopodobną przyczyną mógł być wybuch gazu.