Czad nadal bardzo groźny. W tym sezonie grzewczym, od 1 października 2020 roku, świętokrzyscy strażacy wyjeżdżali do 46 akcji związanych z ulatnianiem się tlenku węgla. Podczas całego ubiegłego sezonu grzewczego odnotowano 52 takie interwencje.
Marcin Nyga, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach przypomina, że czad jest niewidzialnym zabójcą. To substancja, której nie widać, nie słychać ani nie czuć, dlatego tak istotne jest, abyśmy mieli zainstalowany czujnik tlenku węgla. W tym sezonie grzewczym zmarł 35-letni mieszkaniec powiatu koneckiego, który śmiertelnie zatruł się czadem. Tymczasem, jak dodał strażak, czujnik tlenku węgla uratował już życie wielu osób. Tak było np. dwa – trzy lata temu w przypadku mieszkanki Starachowic.
– Przy ul. Jana Pawła II w Starachowicach doszło do pożaru sadzy w przewodzie kominowym. Na miejsce został wezwany kominiarz, który stwierdził, że filar kominowy nadaje się do eksploatacji. Kobieta, która otrzymała wówczas od miasta czujnik czadu, zainstalowała go w mieszkaniu. Wieczorem napaliła w piecu, po godzinie okazało się, że stężenie tlenku węgla w domu jest śmiertelne. Ta kobieta na szczęście, po tym, jak czujnik wszczął alarm, opuściła mieszkanie. Przybyli na miejsce strażacy potwierdzili śmiertelne stężenie tlenku węgla – mówi.
Jak dodał strażak, bardzo ważne podczas odbierania czujnika czadu, albo jego kupowania jest to, abyśmy dokładnie zapoznali się z instrukcją jego obsługi. Tam m.in. jest zamieszczony okres trwałości sensora tlenku węgla oraz przypuszczalny okres trwałości baterii. Te informacje są o tyle istotne, że te okresy są bardzo różne.
– Prezydent Kielc przeprowadził akcję wyposażenia lokali mieszkalnych w stolicy regionu w czujniki tlenku węgla. One mają 5-letni okres trwałości sensora. Tak naprawdę nauka i technika idą do przodu. Mamy w tej chwili na rynku już czujniki tlenku węgla, które mają 10-letni okres trwałości sensora – informuje.
Mieszkańcy Kielc nadal mogą odbierać bezpłatne czujniki czadu. Magdalena Gościniewicz, pełniąca obowiązki dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach, mówi, że miasto nadal ma do rozdania dużo takich urządzeń. Czujniki można odbierać w siedzibie MOPR przy ulicy Studziennej w Kielcach, od poniedziałku do piątku w godzinach od 7.30 do 15.30. W regionie świętokrzyskim darmowe czujniki czadu trafiły również do mieszkańców Starachowic. Miasto rozdało około 500 takich urządzeń.
Marcin Nyga przypomina także, że jeżeli czujnik czadu poinformuje nas o tym, że w naszym mieszkaniu może być podwyższone stężenie tlenku węgla, abyśmy nie bali się wzywać straży pożarnej. – Wolę 10 razy pojechać i stwierdzić, że alarm był fałszywy, niż za 11 razem przybyć na miejsce i mieć do czynienia z tragedią – mówi.