Senat nie wyraził zgody na powołanie Piotra Wawrzyka na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Przeciw było 51 senatorów, za 48, a jeden senator wstrzymał się od głosu. Piotr Wawrzyk, komentując wynik głosowania, powiedział dziennikarzom, że prawa obywateli przegrały z prawami partyjnymi i lojalności politycznej.
Po wyjściu z sali Wawrzyk w rozmowie z dziennikarzami podziękował senatorom i senatorkom za dyskusję i pytania.
– To była dobra i merytoryczna dyskusja. To była dobra dyskusja o prawach obywatelskich, o prawach Polaków. To była dobra dyskusja o wizji urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich. Mam nadzieję, że ta dyskusja się na tym nie kończy – powiedział. – Jeżeli chodzi mój udział, jak państwo wiecie, procedura zostaje zakończona. Ale chciałbym kontynuować tę rozmowę także z paniami i panami senatorami jako poseł. Zachęcam do dyskusji i do aktywności, czego trochę mi w ostatnim czasie brakuje, parlamentarzystów opozycji w sprawach dotyczących praw człowieka na arenie międzynarodowej, tam, gdzie zajmuje się tym w ramach Ministerstwa Spraw Zagranicznych – podkreślił Wawrzyk.
– Szkoda, że nie udało się wybrać Rzecznika. Wygląda na to, biorąc pod uwagę wynik głosowania, że prawa obywateli z prawami partyjnymi i lojalności politycznej – ocenił były już kandydat na RPO. Dodał, że nie ma z tego tytułu do nikogo pretensji.
– Przedstawiciele większości senackiej w bezpardonowy sposób podważali kompetencje, niezależność, a także przygotowanie do pełnienia funkcji Rzecznika Prawa Obywatelskich przez ministra Piotra Wawrzyka. To bardzo prosty chwyt demagogiczny – ocenia senator Krzysztof Słoń z Prawa i Sprawiedliwości.
– Wynik głosowania 48 głosów za udzieleniem rekomendacji dla Piotra Wawrzyka, 51 głosów przeciw i jeden wstrzymujący się głos pani senator Lidii Staroń, to dowód, że w Senacie trudno w tej chwili o obiektywną ocenę, nawet najbardziej przygotowanych i właściwych osób do pełnienia funkcji RPO. Ministrowi Wawrzykowi w trakcie dyskusji zarzucano wszystko to, co obecnie opozycja zarzuca rządowi i sejmowej większości. Brakowało tylko, aby Piotrowi Wawrzykowi zarzucano odpowiedzialność za przymrozki i opady śniegu – ironizuje senator Krzysztof Słoń.
Krzysztof Słoń podkreśla, że pytania większości senatorów były tendencyjne, a dyskusja bardzo agresywna, co potwierdza, że wybór tak dobrego kandydata nie jest w interesie politycznym większości senackiej i opozycji w Polsce.
Zdaniem senatora Jarosława Rusieckiego z PiS, ministrowi Wawrzykowi należą się duże podziękowania za rzetelność, merytoryczne przygotowanie do debaty, a także wysoką kulturę polityczną i osobistą.
– Głosowanie pokazało brak otwartości większości senackiej na prowadzenie merytorycznego dialogu. Będziemy dalej podejmować wyzwania, aby dokonać wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich. Minister Piotr Wawrzyk poprzez dzisiejsze wystąpienie w Senacie dał dobry wizerunek zarówno swojej osoby, jak również urzędu, który powinien być już wkrótce obsadzony – dodaje Jarosław Rusiecki.
Poseł Andrzej Szejna, lider Nowej Lewicy w województwie świętokrzyskim, mówi, że z punktu widzenia opozycji decyzja Senatu była oczywista. Jego zdaniem kandydatura czynnego polityka i wiceministra w rządzie Mateusza Morawieckiego od początku nie miała szans na akceptację ze strony opozycji.
– Rzecznik Praw Obywatelskich musi być osobą, która może udowodnić, że jest niezależna od partii politycznych i ma własne poglądy. W przypadku wiceministra rządu PiS takie twierdzenie byłoby ośmieszające. Minister Wawrzyk, mimo że jest przyzwoitym wiceministrem spraw zagranicznych, jest „pisowskim” urzędnikiem – powiedział poseł Andrzej Szejna.
Decyzja Senatu oznacza, że procedura wyboru Rzecznika Praw Obywatelskich rozpocznie się od nowa.
We wrześniu skończyła się 5-letnia kadencja obecnego RPO Adama Bodnara. Zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich będzie on sprawował urząd do czasu wyboru następcy. Rzecznika Praw Obywatelskich wybiera Sejm za zgodą Senatu.