Lawenda na dobre zagościła w naszych domach i drogeriach. To pachnące zioło ma wiele zastosowań, od funkcji dekoracyjnych do pielęgnacyjnych.
Uprawą lawendy zajmuje się Monika Dygas z Tychowa w gminie Mirzec. W przydomowym ogrodzie ma 60 krzaczków lawendy, którą sama pielęgnuje.
– Żniwa lawendowe przypadają na lipiec i sierpień. Nie da się jednak zebrać kwiatów jednego dnia. Trzeba sukcesywnie obcinać rozkwitłe gałązki, najlepiej nożyczkami, aby nie uszkodzić całej rośliny – mówi.
Monika Dygas z lawendy robi pachnące saszetki, bukiety, ale także olej lawendowy.
– To macerat, który powstaje po zalaniu kwiatów olejem słonecznikowym lub oliwą z oliwek. Co ważne przed zalaniem należy lawendę skropić spirytusem, aby oddała jak najwięcej swoich dobroczynnych właściwości. Nie należy jednak mylić go z olejkiem lawendowym, który pozyskiwany jest w inny sposób i jest bardzo cennym, rzadkim produktem. Olej lawendowy można przygotować ze świeżej i z suszonej lawendy – podkreśliła.
Olej z lawendą najlepiej ustawić na oknie na kilka tygodni, co kilka dni potrząsając słojem. Gotowy produkt służy jako olej pielęgnacyjny do ciała, do kąpieli, doskonale także pielęgnuje włosy.
– Wystarczy natrzeć włosy olejem lawendowym na noc, a rano umyć je jak zwykle. Włosy będą odżywione i nawilżone, podobnie jest ze skórą – zaznacza.
Lawendę można wykorzystać także do produkcji mydeł. Gotową bazę glicerynową należy rozpuścić w kąpieli wodnej z olejem kokosowym i dodać pokruszone zioła. Mieszkankę wylewa się do specjalnych foremek, a po zastygnięciu jest zarówno środkiem myjącym, jak i ozdobnym.