W kościele świętego Wojciecha w Kielcach odbyły się uroczystości pogrzebowe zmarłego we wtorek redaktora Antoniego Pawłowskiego, wieloletniego współpracownika Radia Kielce.
W nabożeństwie uczestniczyła najbliższa rodzina oraz znajomi i przyjaciele, sportowcy i dziennikarze. Kilkadziesiąt osób towarzyszyło zmarłemu w ostatniej drodze.
Mszy świętej przewodniczył biskup Marian Florczyk, który powiedział, że Antoni Pawłowski był przykładem nie tylko dla sportowców i dziennikarzy, ale także dla wszystkich.
– On po prostu kochał ludzi. Pisząc o Kielcach, ludziach związanych z miastem, sportowcach, nie pozwalał na to, by zostali zapomniani. Do tego dochodzą jego cechy charakteru, osobowość, pozytywne oddziaływanie na innych. Z kimkolwiek rozmawiam, to mówią o nim, że był dobrym człowiekiem – podkreślił.
Miał też z kogo czerpać wzorce. Biskup przypomniał, że jego stryjem był błogosławiony Józef Pawłowski, były rektor Seminarium Duchownego w Kielcach, który zginął w obozie koncentracyjnym w Dachau.
Antoni Pawłowski, podobnie jak Józef Pawłowski, urodził się w Proszowicach, ale swoje życie związał z Kielcami. Zmarł, mając 86 lat.
Ze łzami w oczach wspominał Antoniego Pawłowskiego były koszykarz, sędzia koszykówki, kierownik drużyny Mitexu i Cersanitu Nomi Kielce, Grzegorz Jałowiecki.
– Był moim trenerem od drugiej klasy szkoły podstawowej. Miałem wówczas osiem lat. Profesor Pawłowski, bo tak zawsze się do niego się zwracałem, był po rodzicach, najważniejszą postacią w moim życiu – stwierdził Grzegorz Jałowiecki.
Antoni Pawłowski został pochowany na Cmentarzu Starym w Kielcach.