Minister Michał Cieślak, świętokrzyski poseł Porozumienia został zawieszony w prawach członka partii. Dzisiaj sprawą usunięcia go z ugrupowania zajmie się Sąd Koleżeński Porozumienia – dowiedziało się Radio Kielce.
Poseł Michał Cieślak na swoim profilu facebookowym twierdzi, że wczorajsze posiedzenie Zarządu Porozumienia i podjęte decyzje dotyczące jego zawieszenia nie mają mocy prawnej. Jako dowód wskazuje opinię mecenas reprezentującą Porozumienie Jarosława Gowina przed Sądem Najwyższym oraz w zgodzie z orzeczeniem Krajowego Sądu Koleżeńskiego wczorajsze spotkanie odbyło się w składzie niestatutowym i nie ma mocy prawnej.
Renata Janik, wicemarszałek województwa świętokrzyskiego, w rozmowie z naszą redakcją stwierdziła, że każdy, kto działa na niekorzyść Porozumienia, a w konsekwencji całego obozu Zjednoczonej Prawicy, musi liczyć się z konsekwencjami.
– Mamy trudny czas dla Polski, musimy skupić się na ratowaniu gospodarki, zdrowia naszych mieszkańców, a nie na politycznych aspiracjach osób o wygórowanym ego. Poza tym nie można pracować z ludźmi, którym się nie ufa, dlatego też prezydium zarządu krajowego Porozumienia podjęło decyzję o zawieszeniu w prawach członka ugrupowania pana Michała Cieślaka i skierowało stosowny wniosek o wykluczenie go z Porozumienia Jarosława Gowina, do sądu koleżeńskiego – powiedziała wicemarszałek województwa.
Władze partii podjęły także decyzję o cofnięciu Michałowi Cieślakowi rekomendacji do pełnienia funkcji w Radzie Ministrów. Minister Michał Cieślak odpowiada w rządzie za rozwój samorządów.
– Członkowie Porozumienia w Świętokrzyskiem – murem za Jarosławem Gowinem – zaznaczyła Renata Janik.
Jak dodała – wydarzenia, które ostatnio miały miejsce spowodowały utratę zaufania do posła Cieślaka. Renata Janik nie powiedziała dokładnie, o które wydarzenia chodzi, ale z naszych informacji wynika, że Michał Cieślak, razem z czterema innymi posłami nie podpisał się pod listem, w którym dwunastu członków niższej izby parlamentu i dwóch senatorów wyraziło poparcie dla Jarosława Gowina, jako szefa ugrupowania. Eskalacja konfliktu nastąpiła pod koniec ubiegłego tygodnia. Za prezesa partii uznał się Adam Bielan, który ma za sobą kilku zwolenników.
W piątek zostali oni wykluczeni z ugrupowania.
Minister Michał Cieślak nie odbiera od nas telefonu.