Damian ma 31 lat. Jest mężem i ojcem dwójki małych dzieci. Od ponad dwóch lat zmaga się z nowotworem. Najnowszy wyrok to kilka tygodni życia, a on chciałby zobaczyć jak dorastają jego syn i córka.
Pochodzi ze Stopnicy w powiecie buskim. Ma nadzieje, że uda mu się w przyszłości poprowadzić córkę do ołtarza. By móc kontynuować walkę z chorobą potrzebuje ponad 1,5 mln zł. Tyle kosztuje specjalistyczna terapia, wspomagana przez nierefundowane leki.
Wyścig ze śmiercią rozpoczął się w listopadzie 2018 r. Najpierw Damian dowiedział się, że po raz drugi będzie ojcem, a potem poznał fatalną diagnozę. Mino to, na przekór chorobie, podjął razem z żoną bezkompromisową walkę z pierwotnym chłoniakiem śródpiersia.
„Niestety mój sukces jest uzależniony od pieniędzy, na dodatek ogromnych, z którymi nie jestem w stanie poradzić sobie sam” – pisze na swoim profilu w portalu społecznościowym. Wyjaśnia też, że nadzieja na jego dalsze życie, to nowoczesna terapia Cart- T- Cell wspomagana późniejszym stosowaniem NIVOLUMABU. „To cena za moje życie, która jest szacowana na 1,5-1,6 mln zł” – dodaje.
Guz nieustannie powiększa się, mimo że Damian przeszedł już 6 cykli chemii. Kolejne badania wykazały niestety, że guz wciąż jest aktywny. Następnym ruchem było rozpoczęcie radioterapii. Kuracja zaowocowała remisją choroby, ale wywalczony z trudem sukces nie trwał długo w obliczu nawrotu choroby.
Każdy może wspomóc Damiana. Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka na jego leczenie. Dotychczas zebrano ponad 31 tys. zł. Wpłat można też dokonywać przelewem tradycyjnym.
Dane do przelewu:
Fundacja Siepomaga
Pl. Władysława Andersa 3, 61-894 Poznań
Nr konta 89 2490 0005 0000 4530 6240 7892
tytułem: 27021 Damian Broński darowizna