Mieszkańcy osiedla „Mickiewicza” w Sandomierzu oraz właściciele sklepów w tym rejonie nie ustają w protestach przeciwko budowie marketu na tym terenie. Apelują do burmistrza i starosty o przestrzeganie prawa, ponieważ w myśl Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego na tym obszarze nie może powstać sklep wielkopowierzchniowy.
W wystosowanym oświadczeniu mieszkańcy zwracają uwagę, że według planu na osiedlu można budować jedynie domki jednorodzinne, a realizacja usług dopuszczalna jest jedynie w powiązaniu z tą zabudową jako jej wzbogacenie i urozmaicenie poprzez np. zakład fryzjerski, aptekę, a w przypadku handlu mały osiedlowy sklep o powierzchni do 150 metrów kwadratowych.
Monika Bienias, przedstawicielka mieszkańców poinformowała, że z ich inicjatywy wykonana została specjalistyczna ekspertyza urbanistyczno-prawna, która potwierdziła sprzeczność inwestycji z Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego, a także wykazała wiele błędów w samym projekcie budowlanym. Przypomniała też wypowiedź naczelnika wydziału urbanistyki w Urzędzie Miasta Sandomierza z 2019 roku, kiedy pojawiły się pierwsze sygnały o tej inwestycji, który na posiedzeniu komisji gospodarki przestrzennej stwierdził, że powstanie sklepu o takich gabarytach nie jest tam możliwe.
Burmistrz Sandomierza Marcin Marzec poproszony o komentarz w tej sprawie po raz kolejny stwierdził, że jeśli Sandomierz ma się rozwijać, to takie inwestycje muszą powstawać, podkreślił, że trzeba patrzeć całościowo na miasto. Zwrócił uwagę, że istnienie marketu wiązałoby się z podatkiem od nieruchomości, który zasilałby budżet gminy. Miasto łatwo może stracić te pieniądze, ponieważ jeżeli inwestor nie uzyska zgody na inwestycję w tym miejscu to kupi działkę na obrzeżach Sandomierza, ale należącą już do innej gminy, a więc pieniądze z podatku zasilać będą tamten budżet. Burmistrz Marzec przypomniał, że Galeria Królewska, która powstała kilka lat temu także budziła wiele kontrowersji a przyjęła się, co więcej okoliczne sklepy nadal funkcjonują .
Mieszkańcy są zbulwersowani wypowiedziami burmistrza.
– Według nas opinie wypowiadane przez włodarza miasta można uznać za lobbowanie na rzecz inwestora zewnętrznego, co uznajemy za niedopuszczalne, czujemy się rozczarowani postawią pana burmistrza, jako osoby odpowiedzialnej za przestrzeganie ładu architektonicznego na terenie naszego miasta – dodała Monika Bienias.
Przewodniczący Rady Miasta Sandomierza Wojciech Czerwiec powiedział, że w przyszłym tygodniu sprawą budowy marketu zajmie się komisja ładu przestrzennego.
– Konieczne jest zajęcie stanowiska w tej sprawie, ponieważ jest zbyt dużo kontrowersji, z dokumentów, którymi dysponujemy obecnie wynika, że budowa sklepu o tak dużej powierzchni w tym miejscu nie jest możliwa – dodał przewodniczący.
Starosta sandomierski Marcin Piwnik poinformował, że trwa rozpatrywanie wniosku o pozwolenie na budowę. Inwestor poproszony został o uzupełnienie braków i w złożonych dokumentach. Wydanie decyzji w sprawie inwestycji nastąpi w ostatnim tygodniu marca.