Prawie 1 tys. podpisów mieszkańców Sandomierza, niezadowolonych z polityki oświatowej burmistrza Marcina Marca zebrali rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 2. To ich kolejny krok w walce o pozostawienie szkoły w jej 100-letniej siedzibie. Władze miasta chcą przenieść „dwójkę” do jednego z budynków Szkoły Podstawowej nr 4.
Rodzice nie chcą tych zmian, ponieważ obawiają się, że szkoła straci kameralność, a w niedalekiej przyszłości dojdzie do całkowitego rozwiązania tej placówki. Jak powiedział Grzegorz Rogusz, wiceprzewodniczący Rady Rodziców, podpisy udało się zebrać zaledwie w ciągu dwóch dni.
– Zrobiliśmy to po to, żeby pokazać burmistrzowi, że to co robi nie ma aprobaty nie tylko naszej, ale także innych mieszkańców, a ta sprawa naprawdę budzi duży sprzeciw społeczny. Chcemy, aby nasza szkoła została w obecnym miejscu – dodał Grzegorz Rogusz.
Burmistrz Marcin Marzec po raz kolejny zapewnił, że nikt nie ma zamiaru likwidować Szkoły Podstawowej nr 2, a rodzice zbierając podpisy, jak się wyraził, sprytnie przemycili w petycji słowo „likwidacja”. Zapewnił, że jeśli dojdzie do zmiany siedziby szkoły, to uczniowie tylko na tym skorzystają, ponieważ budynek przy ulicy Mickiewicza 39 jest znacznie młodszy, ma lepszą bazę dydaktyczną i sportową.
W środę odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miasta, podczas której rozpatrywany będzie projekt uchwały intencyjnej o zamiarze przeniesienia Szkoły Podstawowej nr 2. Budynkiem po placówce zainteresowana jest sandomierska filia Uniwersytetu Jana Kochanowskiego.