Ponad jeden mln zł potrzeba na leczenie w Stanach Zjednoczonych 5-letniego Marcela z Rytwian. Chłopiec choruje na szybko postępującego glejaka nerwu wzrokowego.
Choroba została wykryta w październiku ubiegłego roku. Marcel widział wtedy na prawe oko w 90 proc., teraz zaledwie w 30-tu. Rodzice z desperacją walczą o zdrowie dziecka. Jak mówi jego mama Agnieszka Wójcik, guz w ciągu dwóch miesięcy powiększył się o 3 mm. Jest teraz w odległości 4 mm od gałki ocznej, tyle samo ma do skrzyżowania nerwów. Chłopczyk rozpoczął chemioterapię w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
– Nikt nie jest w stanie nam powiedzieć jakie przyniesie ona rezultaty, dlatego szukamy alternatywy. Kontaktowaliśmy się z różnymi lekarzami i jeden z nich ze Stanów Zjednoczonych zapewnił nas, że protonoterapią jest w stanie zwalczyć guza w 90 proc. oraz w pewnym stopniu odbudować nerw. Dlatego bardzo prosimy o pomoc finansową wszystkich życzliwych ludzi – dodała Agnieszka Wójcik.
Marcel jest energicznym, mądrym chłopcem, w przyszłości chciałby zostać ratownikiem medycznym. Ma młodszego brata, 3-letniego Aleksandra, który bardzo za nim tęskni, gdy długo nie ma go w domu z powodu leczenia.
Marcel jest podopiecznym Fundacji Siepomaga. Na koncie chłopca zebrano dotąd 400 tys. zł, ale wciąż jest to za mało. Zbiórka pieniędzy dla Marcelka prowadzona jest także na facebooku pod hasłem „Uratuj Marcela przed ciemnością”. Jego tata Mariusz Wójcik dziękuje wszystkim, którzy do tej pory wsparli zbiórkę.
Wpłat na leczenie można dokonywać za pośrednictwem Fundacji Siepomaga, której dane podajemy także tutaj.
Nr konta:
Fundacja Siepomaga
Pl. Władysława Andersa 3
61-894 Poznań
Nr konta 89 2490 0005 0000 4530 6240 792
tytułem: 25310 Marcel Wójcik