Leszek G., podejrzany o zabójstwo sołtysa ze Zbrzy, popełnił samobójstwo. Nikt mu tym nie pomógł, ani nikt go do tego nie namawiał – stwierdziła prokuratura i śledztwo w tej sprawie umorzyła. Natomiast postępowanie w sprawie śmierci sołtysa Jana S. – wciąż trwa.
– Aktualnie oczekujemy na kompleksową opinię Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie, ma ona zostać sporządzona na przełomie maja i czerwca – mówi Małgorzata Zarychta-Chodup, szefowa Prokuratury Rejonowej w Kielce-Zachód.
Opinia ma pomóc odtworzyć śledczym z możliwie z największą precyzja przebieg strzelaniny w Zbrzy.
Przypomnijmy, do tragedii doszło na początku lipca ubiegłego roku. Leszek G., znany kielecki kucharz, podjechał pod dom Jana S., sołtysa miejscowości Zbrza. Wyciągnął broń i zastrzelił sołtysa. Zanim uciekł – groził jeszcze córce zabitego.
Przez kilkanaście godzin Leszka G. szukało ponad 300 policjantów – także przy pomocy helikopterów. W nocy, kilkanaście godzin po popełnieniu zbrodni, mężczyzna uzbrojony w pistolet, pojawił się na swojej posesji.
– Gdy policjanci podeszli pod dom, widzieli mężczyznę, miał przystawioną broń do ciała i oddał strzał. Policjanci podjęli próbę ratowania mężczyzny, ale ona się nie udała – relacjonował wówczas Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.