Młody Ryś o imieniu Horaj wędruje po Puszczy Świętokrzyskiej. Przyszedł z Roztocza w poszukiwaniu partnerki i miejsca do życia.
– Od trzech tygodni ryś penetruje teren Puszczy Świętokrzyskiej – informuje dr hab. Sabina Nowak prezes Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, która dzięki nadajnikowi GPS monitoruje poczynania zwierzęcia. Okoliczności dotarcia do nas rysia opisało wczoraj Radio Kielce.
– Zbliża się marzec, to okres kiedy u rysi występuje ruja tzw. „marcowanie”. Samce już od stycznia poszukują samicy. Znakują moczem pnie drzew i skałki – opisuje Sabina Nowak.
Na zdjęciu tropy Horaja wykonane przez leśniczego Marka Lotarskiego z Nadleśnictwa Stąporków.
Z zapachu zostawianego przez rysia, inne osobniki mogą dowiedzieć się czy w danym miejscu był samiec czy samica oraz w jakim wieku, a nawet w jakiej jest fazie cyklu, np. przed rują albo w jej trakcie.
Edyta Nowicka, rzeczniczka Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu liczy na to, że Horaj znajdzie w rozległej Puszczy Świętokrzyskiej partnerkę. Jak podkreśla to ogromny obszar i nie brakuje lasów, które mogą być środowiskiem bytowania rysia, obfitują też w zwierzynę, która jest pokarmem dla rysia.
– Od czasu do czasu otrzymujemy sygnały o tym, że możliwe jest występowanie rysia w innych rejonach lasów w Świętokrzyskiem, wszystkie przekazujemy do przyrodników w celu weryfikacji – mówi.
Na razie nie ma jednak potwierdzenia obecności innego niż Horaj rysia na tym terenie.
Sabina Nowak podkreśla, że samce prowadzą samotniczy tryb życia, po zapłodnieniu jednej samicy szukają kolejnej. Samica rysia wychowuje samotnie najczęściej od jednego do dwóch kociąt, ale zdarzają się nawet trzy lub cztery.
Imię rysia, który dotarł do Puszczy Świętokrzyskiej pochodzi od nazwy opuszczonej wioski , niedaleko której został znaleziony – Horaj obok Hrebennego.
Obroża, w którą ryś został zaopatrzony przez półtora roku do dwóch lat będzie monitorować jego aktywność i miejsca pobytu. Jak dodaje badaczka urządzenie pokazuje nie tylko trasę i obszar występowania zwierząt, ale nawet możemy dowiedzieć się, co jedzą. W lokalizacjach, z których obroża wysyła więcej sygnałów zwierzę żeruje na zdobyczy. Gdy zakończy ucztę, badacze sprawdzają takie miejsce i po pozostawionych resztkach identyfikują, co jadł ryś.
Sabina Nowak podkreśla, że bardzo trudno jest wytropić rysia w lesie, więc tak nowoczesne i precyzyjne urządzenia jak obroże GPS/GSM dają jedyną szansę na pozyskane masy nowych i cennych informacji na temat życia tych rzadkich zwierząt. Szacuje się, że w Polsce żyje od 200 do 400 rysi.