W ciągu 60 lat było ich ponad pół miliona. Grały w filmach, pracowały na budowach, a nawet tworzyły nurt polskiego country. W 1949 roku jeszcze leżały powojenne gruzy, gdy w Starachowicach wyprodukowano pierwszą… ciężarówkę.
Możliwe to było dzięki przedwojennej bazie po zakładach zbrojeniowych i – wprawdzie przestarzałej, ale wciąż działającej – hucie.
– Motywacja do rozpoczęcia produkcji miała charakter krajowy – mówi Maciej Szlęzak z Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach. – W odbudowującym się kraju niezbędne były samochody transportowe o średniej i dużej ładowności. Sprowadzane były wprawdzie używane ciężarówki z Zachodu, ale brakowało części zamiennych i dlatego system ten się nie sprawdzał – dodaje.
Polscy inżynierowie nie musieli zaczynać od zera, ponieważ pomysły budowy polskiego samochodu ciężarowego narodziły się jeszcze przed wojną w Państwowych Zakładach Inżynierii (PZInż). Istniejące plany konstrukcyjne pozwoliły na wyprodukowanie 245 sztuk ciężarówek w pionierskim 1949 roku.
POJAZD Z SILNIKIEM W KABINIE
Pierwszy model Star 20 był bardzo nowoczesnym autem. Zaprojektowano samochód, w którym silnik był w kabinie, a nie – jak dotychczas – przed nią. Motor o pojemności 4,2 litra i mocy 85 koni mechanicznych był benzynowy, dzięki czemu łatwiej było go odpalić, zwłaszcza zimą. Nikt wtedy jeszcze nie przejmował się dużym spalaniem, ponieważ benzyna rozdzielana była z klucza państwowego, a właścicielami Starów nie mogły być prywatne osoby, tylko przedsiębiorstwa i zakłady.
Do przełomu wieków w starachowickich zakładach powstało trzynaście modeli Stara. Dodatkowo było kilka różnych wersji, które nie były produkowane seryjnie, w dużej liczbie egzemplarzy. Każdy model zabudowywany był na wiele sposobów: były Stary żurawie, dźwigi, samochody wojskowe i strażackie. Wiele z nich do dziś z powodzeniem pracuje. Zwłaszcza te, które przeznaczone były dla wojska. W armii przeważnie nie były mocno eksploatowane, a żołnierze mieli obowiązek systematycznego ich konserwowania. Z kolei w straży pożarnej Star 25 był często jedynym samochodem, jaki posiadała dana jednostka i nie było szansy na pozyskanie kolejnego przez wiele lat. To wymuszało na druhach pieczołowitość w opiece nad sprzętem. Dziś dwie starachowickie firmy, Autobox i StarSanDuo, remontują Stary oraz wykonują zabudowę na potrzeby wojska.
GWIAZDA W TROPIKACH
Star sprawdzał się nie tylko na europejskich drogach. Specjalna wersja „tropic” przystosowana była do pracy w warunkach afrykańskich. Ten model miał powiększony zbiornik na paliwo i specjalny pojemnik na wodę. Dodatkowo zmodyfikowana była instalacja elektryczna – na taką, która nie ulega samozapłonowi. Taki pomysł narodził się tuż po tym, jak podczas drugiego dnia prezentacji ciężarówki w Afryce zapalił się system elektryczny. Nie bez znaczenia była również stosunkowa prostota konstrukcji, która pozwalała bez problemu naprawiać samochody. Ukoronowaniem tropikalnego wątku starachowickiej ciężarówki był udział w Rajdzie Paryż – Dakar w 1988 roku. Jednym z dwóch Starów 266, które wystartowały w rajdzie, kierował Jerzy Mazur. Obie załogi dojechały do mety, ale nie zmieściły się w limicie czasowym i nie zostały sklasyfikowane.
PAPAMOBILE – SPECJALNA WERSJA DLA JANA PAWŁA II
Starem po Polsce jeździł także Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. W końcu lat 70. minionego wieku, gdy planowana była wizyta Ojca Świętego w Polsce, przystąpiono do skonstruowania samochodu, który będzie miał na tyle dobry silnik, aby się nie przegrzewał podczas wolnej jazdy i mógł przewieźć kilkanaście osób. Ponadto pojazd musiał być stabilny, aby napierający tłum go nie przewrócił. Wybór padł na Stara 266. W Starachowicach przygotowano wówczas dwa podwozia, zabudowa została natomiast wykonana w Warszawie. Obecnie replika papamobile, podobnie jak kilkanaście innych modeli, znajduje się w Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach.
MAN ZAMIAST FSC
Na początku XXI wieku, po fali gospodarczych przemian w Polsce, Fabryka Samochodów Ciężarowych – będąca przez dekady siłą napędową rozwoju miasta, dająca pracę, utrzymująca szkoły, kluby sportowe i kilka zakładów filialnych – przestała być żywicielką 25 tysięcy zatrudnionych w niej osób. Produkcja polskiej ciężarówki trwała do 2000 roku. Potem, przez sześć lat, wytwarzano pojazdy pod marką STAR-MAN. Trzy lata później logo Stara, czyli litery S i T wpisane w okrąg, przestały być używanym znakiem towarowym. Obecnie właścicielem licencji na polską ciężarówkę jest niemiecki koncern MAN, który w Starachowicach kontynuuje tradycję motoryzacyjną, produkując autobusy. Daleko mu jednak do rozmachu dawnej FSC. Wystarczy tylko porównać liczbę zatrudnionych – 25 tysięcy osób w szczytowych latach Fabryki i 3,5 tysiąca osób w obecnej spółce MAN. Nie widać także bezpośredniego wpływu niemieckiego zakładu na rozwój miasta. FSC przez powojenne półwiecze dawała siłę i środki do powstania Starachowic w obecnym kształcie.
Zdaniem Macieja Szlęzaka z Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach największą zaletą Stara był fakt, że to w całości polski samochód. Z czasem pojawiały się elementy kupowane od innych firm motoryzacyjnych, a ze względu na centralną rozdzielczość korzystały z niego różne zakłady. Stąd na przykład taką samą klamkę znajdziemy w Starach oraz w Fiacie 126p.
Stary do dziś są obecne w Starachowicach. Siedem odrestaurowanych samochodów prezentowanych jest na rogatkach miasta. Przy każdym z nich znajduje się tablica informacyjna z danymi o konkretnym modelu. Kilkanaście różnych modeli można obejrzeć w starachowickim Muzeum Przyrody i Techniki, które gromadzi również pamiątki po fabryce.
HENIEK – POLSKI TRUCKER ZA KIEROWNICĄ STARA
Star, jak na gwiazdę przystało, „wystąpił” również w piosence. W 1986 roku Janusz Rewiński napisał tekst o polskiej ciężarówce (tekst piosenki na końcu artykułu). Jak wspomina był to czas, gdy anteny radiowe zachłystywały się muzyką country.
– Dlaczego nie napisać o polskim truckerze, który przemierza nasze drogi? Napisałem tekst, który miał być parodią piosenek country, a dostałem za to odznaczenie od dyrektora FSC w czasie koncertu w Starachowicach. Order przechowuję do dziś, zamierzam go wykorzystać w celach charytatywnych – opowiada Janusz Rewiński.
Podobno aktor faktycznie spotkał Heńka – bohatera utworu. Rzekomo miało to miejsce w przydrożnym barze. Zmęczony życiem Heniek zapytał dlaczego nie ma piosenek o takich jak on kierowcach. I tak powstał tekst „Mój stary Star”, do którego muzykę napisał Jerzy Filar. Zresztą sam aktor w teledysku wcielił się w rolę Heńka – wprawdzie bez prawa jazdy na ten rodzaj pojazdów, ale z dużym zapałem.
Janusz Rewiński – „Mój stary Star” – posłuchaj:
„DZIADEK” WCIĄŻ MA SIĘ DOBRZE
Zbudowany w 1955 roku Star 20 – prawdopodobnie jedyny w Polsce oraz na świecie działający egzemplarz tego pojazdu – nadal pełni czynną służbę, choć w ostatnich latach głównie reprezentacyjną. Pojazd służy w Ochotniczej Straży Pożarnej Budy Wielgoleskie, wsi niedaleko Mińska Mazowieckiego. Należący do OSP Redzyńskie Star 20 był przeznaczony na złom. Krzysztof Zawolski, współzałożyciel OSP w Budach Wielgoleskich (1997 r.), a jednocześnie właściciel warsztatu naprawy pojazdów, postanowił jednak uratować strażackiego Stara. Nie nadający się do jazdy samochód zamienił w perełkę i ozdobę jednostki. Obecnie Star 20, nazwany przez strażaków-ochotników „Dziadkiem”, jest największą chlubą jednostki. Corocznie, w lipcu, odbywają się w Budach Wielgoleskich jego huczne urodziny. W 2020 roku planowane były 75. urodziny pojazdu, ale ich organizację uniemożliwiła pandemia koronawirusa.
Na początku grudnia minionego roku warsztat Krzysztofa Zawolskiego, mechanika i strażaka, który ocalił „Dziadka” przed oddaniem na złom, niestety spłonął. Trwa zbiórka pieniędzy na odbudowę warsztatu. W akcję pomocy strażakowi z Bud Wielgoleskich zaangażował się także Janusz Rewiński, który mieszka 10 kilometrów od remizy, w której służy „Dziadek”.
FABRYKA SAMOCHODÓW CIĘŻAROWYCH „STAR”
Polskie zakłady motoryzacyjne specjalizujące się w produkcji lekkich i średnich samochodów ciężarowych. Powstały w 1948 roku jako przedsiębiorstwo państwowe na bazie założonych w 1920 roku Zakładów Mechanicznych w Starachowicach produkujących w okresie międzywojennym armaty oraz ramy do samochodów wytwarzanych przez przedsiębiorstwa w Warszawie. W FSC produkowano samochody ciężarowe marki „Star” – poczynając od modelu Star 20 z 1948 roku. Wskutek przemian ekonomicznych na przełomie lat 80. i 90. Minionego wieku zakłady zostały, w 1991 roku, przekształcone w spółkę o nazwie Zakłady Starachowickie Star S.A. i sprywatyzowane. W połowie lat 90. XX wieku kontrolę nad przedsiębiorstwem przejęła spółka Sobiesław Zasada Centrum S.A. W późniejszym okresie przedsiębiorstwo zostało podzielone na dwie spółki: Star Trucks Sp. z o.o. (główna część zakładów) i Inwest Star S.A. (produkcja komponentów). Pod koniec 1999 roku głównym udziałowcem spółki Star Trucks została niemiecka grupa MAN AG. W 2003 roku zmieniono nazwę spółki Star Trucks na MAN STAR Trucks & Buses Sp. z o.o. W tym samym roku w Starachowicach uruchomiono produkcję szkieletów nadwozi i komponentów autobusowych. Nadal produkowano natomiast niewielką liczbę terenowych ciężarówek dla wojska i różnych służb mundurowych. Produkcję samochodów ciężarowych zakończono w 2006 roku, a z marki „Star” zrezygnowano w 2009 roku. W starachowickim zakładzie wyprodukowano w sumie ponad 631 tys. pojazdów. Ciężarówki były eksportowane do państw Bloku Wschodniego, a także do Angoli, Libii, Chin, Egiptu, Jemenu i Tajlandii.
CIĘŻARÓWKI STAR
Pierwsza polska ciężarówka była w całości rodzimą konstrukcją stworzoną w latach 1946-1948 w łódzkim Centralnym Biurze Konstrukcyjnym nr 5, a następnie na terenie Ursusa. Zespołem konstruktorów kierował prof. Jan Werner zaś po decyzji umiejscowienia produkcji w Starachowicach nad pracami wdrożeniowymi czuwał kierownik miejscowego Biura Technicznego inż. Józef Szafraniec. Pierwsze pięć prototypów pojazdu oznaczonego jako Star 20 zostało oficjalnie zaprezentowanych 15 grudnia 1948 roku w Warszawie podczas tzw. Kongresu Zjednoczeniowego PPR i PPS. Datę tą przyjmuje się jako symboliczny początek produkcji samochodów ciężarowych Star. W 1949 roku fabrykę opuściło 245 pojazdów, w 1950 roku 782 sztuk, a w 1951 roku 2568 egzemplarzy. Łącznie wyprodukowano ponad 50 tysięcy sztuk modelu Star 20.
W 1957 roku zadebiutował „przejściowy” Star 21, a w 1958 roku Star 66 (model produkowany głównie na potrzeby wojska). W 1959 roku rozpoczęła się produkcja Stara 25, który miał nowocześniejszy, mocniejszy silnik (95 KM). Model ten zdominował polskie drogi w latach 60-tych minionego wieku. W 1962 roku starachowicką fabrykę opuściła kolejna wersja – Star 27, w którym po raz pierwszy zastosowano silnik wysokoprężny.
Jednocześnie w FSC trwały intensywne prace nad stworzeniem nowej generacji ciężarówek oznaczonej symbolem Star 200. Wcześniej jednak produkowano „przejściowe” modele 28 i 29 (model 29 był ostatnim z silnikiem benzynowym), które zastąpiły wysłużone modele 25 i 27. Po modernizacji fabryki w latach 1971-1975 uruchomiono seryjną produkcję oczekiwanych od dawna pojazdów. W roku 1973 roku fabryka zaprezentowała Stara 266 (następca modelu 660; produkowany do 1982 roku). Był to typowo wojskowy, trzyosiowy pojazd przystosowany do poruszania się w warunkach terenowych z silnikiem o mocy 150 KM. Star 266 stał się podstawową ciężarówką używaną przez polskie wojsko w kolejnych czterech dekadach. Model 266 był sprzedawany do wielu krajów, w których klimat bywał zabójczy dla innych ciężarówek (Birma, Jemen, Angola, Egipt, Libia). Eksportowano go także na Węgry i do ZSRR. Star 266 wytwarzany był do 2000 roku (zastąpił go „manowski” Star 1466 produkowany do 2006 roku).
W sumie do przełomu wieków w starachowickich zakładach powstało trzynaście modeli Stara. Kolejno Star 20, 21, 25, 27, 28, 29, seria Star 200, czyli 244, 266, później Star 660 i 66, a w latach 90-tych minionego wieku modele 1142 i 742.
Janusz Rewiński – „Mój stary Star”:
Szanowny panie Wojciechu Mannie,
Sercem mym targa skarga i żal:
Dlaczego Heńka nie ma w piosenkach,
Co ciężarówą posuwa w dal…
Jakiś Jim truckiem toczy się szlakiem,
Z Billem Halleyem highwayem gna…
Napiszcie o mnie jakąś melodię,
O Heńku Starze, co „Stara” ma… Mój stary „Star” przez mój mnie wiezie kraj,
Przy drodze bar, a w barze pasta z jaj.
Mój stary „Star”, ze Starachowic wóz,
Na rękach smar, a w kierownicy luz.
Mój stary „Star” na pace wozi gruz,
A czwarty gar nie pali dawno już…
Z samego rana poszła mnie pana,
Wieczorem pękło sprzęgło i wał,
Jadąc pod górę, urwałem rurę,
W dół żem na ręcznym zakręty brał…
Parlando:
„My name is Heniek Starr, Starr Henryk
and my profession is transportation products for the money,
but you, autostopper hear me,
you are my friend and I take you for nothing”.
Raz dróżnik pijany spuścił szlabany – zapory,
tory, a w środku ja…
Ledwo zdążyłem, lampy pobiłem, szlaban się
złamał, a była mgła…
Mój stary „Star” na straży nocą stał,
Choć mijał czas, on bronił innych aut…
Mój stary „Star” nad ranem ruszył w dal,
Nie było kraks, a dróżnik dalej spał!
Mój stary „Star” w pogodę gna i w deszcz, Jest tego wart, by o nim śpiewać też.
A wieczorem – na bazę, jak do cichego portu –
Wpłyniemy razem: Starr Heniek i jego stary „Star 25” –
Dwie gwiazdy polskiego transportu!!!
Chór: Mój stary „Star” w pogodę gna i w deszcz, } Na pewno wart, by o nim śpiewać też.
CZYTAJ WIĘCEJ:
FABRYKA SAMOCHODÓW CIĘŻAROWYCH – ZARYS HISTORII [pobierz plik pdf]