– To godne miejsce upamiętnienia polskiej wsi – tak o Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie powiedział minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu, profesor Piotr Gliński. Wicepremier przebywał w naszym regionie na zaproszenie świętokrzyskiego posła Krzysztofa Lipca.
– Każda wspólnota ma swoją pamięć i dba o swoją pamięć. Także naszym obowiązkiem jest dbanie o wszystkie aspekty tej pamięci, a przede wszystkim o naszą historię i przeszłość – podkreślił profesor Gliński.
Przypomniał, że podczas II wojny światowej naziści spacyfikowali 817 polskich wsi, w tym tę w Michniowie. Żywcem spalono 204 osoby, w tym 47 dzieci. Ogółem zabito ponad milion mieszkańców wiosek. Michniów jest symbolem tej eksterminacji. Chodziło nie tylko o pozbycie się elit, ale także zniszczenie kultury i tradycji, a tą reprezentuje polska wieś.
– Jesteśmy winni ofiarom tych eksterminacyjnych praktyk niemieckich pamięć, która jest zinstytucjonalizowana. Musi być przekazywana w sposób nowoczesny, zrozumiały i komunikatywny – mówił Piotr Gliński.
Jak dodał minister, cieszy się, że wśród stu najważniejszych inwestycji muzealniczo-wystawienniczych w Polsce znalazł się także Michniów.
Piotr Gliński rozpoczął wizytę od złożenia kwiatów przy grobie zbiorowym, w którym spoczywają szczątki 204 mieszkańców Michniowa zamordowanych przez hitlerowskiego okupanta w dniach 12-13 lipca 1943 roku.
Towarzyszyli mu między innymi świętokrzyscy parlamentarzyści, władze województwa, jak również Mateusz Szpytma, zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej oraz Dorota Koczwańska-Kalita, prezes kieleckiej delegatury IPN.
Spod mogiły wszyscy goście udali się do nowo wybudowanego Mauzoleum Męczeństwa Wsi Polskich.
– Ta inwestycja powstawała długo, bo aż 10 lat, ale robi wrażenie: zarówno z zewnątrz, a jeszcze większe wewnątrz. To zasługa niezwykle przejmującej ekspozycji – powiedział wicepremier Piotr Gliński.
Po zakończonym zwiedzaniu, w Domu Ciszy odbyła się konferencja prasowa, podczas której minister mówił o strasznej tragedii, jak rozegrała się na polskiej wsi w czasie II wojny światowej, a o której każdy z nas musi pamiętać.
– Temu właśnie ma służyć mauzoleum. Jest to godne miejsce upamiętnienia polskiej wsi, bo my wszyscy jesteśmy z polskiej wsi – podkreślił.
Szef świętokrzyskich struktur Prawa i Sprawiedliwości, poseł Krzysztof Lipiec przypomniał, że budowa trwała od 10 lat. Jak dodaje, gdyby nie profesor Piotr Gliński i jego stanowcze działanie, prawdopodobnie budowa ta jeszcze by się nie zakończyła. Podkreśla, że jest to szczególnie ważne, ponieważ mamy rocznicę wybuchu powstania styczniowego.
– Cieszę się, że to dzieło, które ponad 10 lat temu zostało zapoczątkowane, dzisiaj dobiegło finału. I to z całą pewnością cała zasługa pana wicepremiera profesora Piotra Glińskiego – podkreśla poseł Krzysztof Lipiec.
Jak mówi parlamentarzysta, mauzoleum jest dziełem, które oddaje pamięć o niewinnie zamordowanych tylko i wyłącznie za to, że byli Polakami i nieśli pomoc żołnierzom AK, zlokalizowanym w michniowskich lasach.
Anna Krupka, wiceminister sportu podkreśliła, że realizację inwestycji udało się przyspieszyć dzięki dobrej zmianie w województwie świętokrzyskim. Dodała, że znaczenie tego obiektu wykracza poza region.
– Należy pamiętać, że w czasie drugiej wojny światowej, w wyniku różnego rodzaju tragicznych wydarzeń zginęło 1,3 mln mieszkańców wsi polskich i to mauzoleum będzie także upamiętniać ich ofiarę na ołtarzu Ojczyzny – mówiła.
Andrzej Bętkowski, marszałek województwa świętokrzyskiego wyraził radość, że to ten samorząd, którego on jest marszałkiem, kończy inwestycję, która trwała dekadę. Zaznaczył, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie wielu partnerów, w tym przede wszystkim ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Przyznał, że widział wystawę zarówno w czasie, kiedy powstawała, jak i po zakończeniu prac.
– Robi wrażenie i oddaje ten poziom tego dramatu, jaki wieś polska w czasie II wojny światowej przeżyła. Ta ofiara ludzi: materialna i mieszkańców wsi wymaga upamiętnienia, żeby następne pokolenia o tym wiedziały – stwierdził.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz powiedział, że Michniów to symbol bezgranicznego barbarzyństwa. Dodał, że to co się tu stało, woła o pamięć.
– To bardzo dobrze, że mamy sposób, by tak godnie i pięknie upamiętnić ten zły czas, jest rzeczą bardzo dobrą. Ale artyzm to tylko podkreślenie tego, co tu było niedobrego, a co ma zapaść w naszej pamięci i pamięci pokoleń, które po nas będą jako swojego rodzaju przestroga przed totalitaryzmem. Staramy się tę pamięć przywracać, przekazywać i ukierunkowywać młodych, by patrzyli za siebie, by bezpiecznie mogli iść w przyszłość – podkreślił.
– To symboliczne przełamanie wieloletniej niemocy, która była nad mauzoleum – tak o sfinalizowaniu budowy Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie i wizycie ministra Piotra Glińskiego, powiedział senator Krzysztof Słoń.
– Budowa, która trwała latami, wreszcie została ukończona. Z pewnością to nie są okoliczności do jakiejś radości, ale odczuwam satysfakcję, że to miejsce, ten symboliczny grób, ten pomnik wszystkich polskich mieszkańców wsi, zamordowanych w czasie II wojny światowej, powstał – stwierdził.
Poseł Agata Wojtyszek zwróciła uwagę na fakt, że Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie było inwestycją wyczekiwaną i na pewno spotka się z dużym zainteresowaniem.
– Mam nadzieję, że tu będą przyjeżdżać nie tylko osoby z województwa świętokrzyskiego, ale także wycieczki szkolne będą odwiedzać to miejsce, korzystając tej żywej lekcji historii w tym miejscu, gdzie ten mord miał miejsce – zaznaczyła.
– Olbrzymia ulga – tak o finale budowy Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich w Michniowie mówi Tadeusz Sikora, dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej. On także podkreślał, że bez pomocy ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego samorząd województwa nie byłby w stanie zrealizować tej inwestycji.
– To przykład dobrej współpracy samorządu i rządu, nie tylko w tej kadencji, a ostatnie dwa lata to wyjątkowa cierpliwość i nadzór ze strony ministerstwa. Widać było duże zainteresowanie ze strony i ministra Piotra Glińskiego i pilotującego wszystkie programy unijne, Jarosława Selina – dodał.
Andrzej Pruś, przewodniczący Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego mówił, że profesorowi Piotrowi Glińskiemu zależało, aby przyjechać do Michniowa przed otwarciem. Dodał, że planowane jest ono dla turystów na 12 lipca, czyli w dniu, kiedy rozpoczęła się pacyfikacja Michniowa.
– Rzeczywiście było sporo problemów, ale jeżeli jest się zdeterminowanym i wiadomo, co chce się osiągnąć, to przy pomocy takich przyjaciół jak minister Gliński, to się udaje – powiedział Andrzej Pruś.
Zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, dr Mateusz Szpytma podkreślał, że mimo ogromu pracy włożonego w to, aby świat wiedział, co działo się w Polsce podczas wojny, pozostaje jeszcze wiele do zrobienia. I to jest zadanie muzeum w Michniowie, które IPN wspiera od 20 lat. Jak zaznaczył, muzeum w Michniowie dołączy do wielkiego panteonu miejsc pamięci narodowej.
– Wiedza na temat ofiary, jaką poniosła polska wieś w czasie II wojny światowej, jest niemal nieznana. I to jest zadanie, które stoi przed nami. Realizuje i będzie je realizować muzeum – mówił dr Mateusz Szpytma.
Z kolei dr Dorota Koczwańska-Kalita, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej powiedziała, że wrażenie z pierwszego pobytu w mauzoleum jest wstrząsające. Z jednej strony ulga, że wielki projekt wreszcie się zakończył, a z drugiej strony pokazuje on bezmiar tragedii, która została jej zdaniem ciekawie i elastycznie przedstawiona. Naczelnik podkreśla, że to muzeum jest potrzebne dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek.
– Kiedy zmieniana jest narracja o tym, co działo się w 1939 roku i później, kiedy Polacy stają się właściwie z ofiar katami, to jest to miejsce, które świadczy o tym, co polska wieś i społeczeństwo przeżyło w czasie II wojny światowej – dodała dr Dorota Koczwańska-Kalita.
Zdaniem naczelnik, koncepcja muzeum jest znakomita, a zebrana wiedza jest dla każdego lubiącego historię czy zajmującego się nią zawodowo. Jak podkreśliła, budynek jest ogromny i symbolizuje rozmiar tragedii, jaka wydarzyła się w tej małej wsi.
Inwestycja kosztowała ponad 41 milionów złotych, z czego ponad połowę, bo prawie 28 milionów złotych, zapewnił resort kultury i dziedzictwa narodowego.