Jakie będą dalsze losy Bazy Zbożowej w Kielcach, czy zmienią się zasady działalności w niej artystów? Między innymi te pytania pojawiły się na spotkaniu, które w środę odbyło się w tej placówce. Odpowiadali na nie Dorota i Artur Anyżowie z Fundacji Studio TM, która tydzień temu wygrała konkurs na jej prowadzenie.
Baza Zbożowa, choć uznawana jest za mekkę artystów, w rzeczywistości jest Ośrodkiem Wsparcia Dziennego dla młodzieży w wieku od 15 do 25 lat. Przez osiem godzin dziennie odbywają się tu bezpłatne warsztaty artystyczne z zakresu między innymi muzyki, teatru, fotografii czy plastyki. Prowadzą je organizacje, zespoły, które na co dzień zajmują miejsce w Bazie Zbożowej i tu prowadzą też swoją własną działalność artystyczną.
Przez ostatnie lata zarząd nad Bazą Zbożową sprawowała Federacja Stowarzyszeń Kulturotwórczych „Baza Zbożowa”. Nowy konkurs ogłoszony przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach wygrała Fundacja Studio TM Doroty i Artura Anyżów. Wybór został ogłoszony 14 stycznia po południu. W środę, 20 stycznia, w Klubie „Kotłownia” w Bazie Zbożowej odbyło się spotkanie z zainteresowanymi współpracą.
Studio TM działa w Bazie Zbożowej od początku jej istnienia. Artur Anyż wyjaśnił, że musieli wystartować w konkursie.
– Myśmy napisali ten projekt dlatego, że obawialiśmy się, że napisze projekt ktoś z zewnątrz i on wygra, a my wszyscy będziemy musieli dostosować się do tej wizji. Zrobiliśmy to w trosce o siebie, o nas wszystkich – wyjaśnił.
Ale już na początku pojawiły się trudności. Na ten rok działalności Bazy Zbożowej władze miasta założyły budżet w wysokości 350 tys. zł – o 50 tys. zł mniej niż przed rokiem, a to oznacza jedno: duże oszczędności.
Nowy zarządca zaczął ich szukać tam, gdzie są największe wydatki: w kosztach prądu oraz w ochronie. Ta druga miesięcznie to koszt 15 tys. zł, co rocznie daje 180 tys. zł. Także ponad 100 tys. zł dotychczas wynosiły opłaty za prąd.
Sposób rozwiązania tych dwóch kwestii zaproponowali Dorota i Artur Anyżowie. Większość z propozycji wiązała się jednak z tym, że rezydenci będą musieli ponieść koszty związane na przykład z założeniem podliczników, ubezpieczeniem sprzętu czy zakupem własnych pilotów do bramy oraz kluczy.
I właśnie te koszty budzą największy sprzeciw. Wojciech Habdas z teatru Ecce Homo zwrócił uwagę na to, że w nowych planach jest więcej pieniędzy na działalność merytoryczną, czyli warsztaty z młodymi ludźmi, ale przyznał, że obaw nie brakuje.
– Użytkownicy boją się tego, że działalność w Bazie Zbożowej zacznie być dla nich obciążeniem finansowym, ponieważ zostały zaprezentowane plany, w myśl których to użytkownicy ponoszą część albo całe koszty niektórych nowości, typu ubezpieczanie własnego sprzętu, piloty, by mieć dostęp do bazy w godzinach, kiedy nie ma tutaj pracowników formalnych, którzy według zapowiedzi mają być osiem godzin w ciągu doby. Natomiast baza do tej pory tętniła życiem, nawet w niektóre dni, 24 godziny na dobę. To oczywiście wyjątki, ale często zdarzało się, że zespół wracał z koncertu w nocy i wtedy wyładowywał sprzęt – tłumaczył.
Wojciech Habdas zaznaczył, że na spotkaniu zabrakło też szczegółowych informacji o planach na 2021 rok.
– Było to pierwsze spotkanie, które dało podwaliny do tego, co się tu będzie działo. Bazę Zbożową przejął nowy operator. To dobrze, że postulaty są rozpatrywane. Nadal jest wiele pytań, projekt bardzo pobieżnie został przedstawiony – ocenił.
Tomasz Bracichowicz, założyciel i lider zespołu Mafia, przypomniał spotkanie z prezydentem Kielc, Bogdanem Wentą, które półtora roku temu odbyło się także w klubie „Kotłownia”.
– Wtedy prezydent Wenta wyraźnie określił, że bardzo zależy mu na funkcjonowaniu tego miejsca na dotychczasowych zasadach, że bardzo istotna jest dla niego swoboda twórcza i wyjątkowość tego miejsca. I trzymamy prezydenta Wentę za słowo – podkreślił.
Tomasz Bracichowicz przyznał, że przed środowym spotkaniem z Fundacją Studio TM było dużo obaw i pogłosek. Wiele wątpliwości zostało rozwianych, ale, jak zaznaczył, nie wszystkie.
– Ten projekt, który wygrał, ma pewne mankamenty. Są pewnie obostrzenia, ograniczenia kosztów, które na pewno wpłyną na naszą działalność. Czy one spowodują, że ona stanie się niemożliwa w dotychczasowym kształcie? To się jeszcze okaże. To na pewno będzie przedmiotem naszych późniejszych ustaleń z fundacją, która wygrała konkurs – mówił.
A takie spotkania odbędą się, co zapowiedziała prezes Fundacji Studio TM, Dorota Anyż.
– Było to pierwsze spotkanie robocze, na którym chcieliśmy rozwiać pewne wątpliwości, ale też my sami chcieliśmy o pewne rzeczy zapytać, na przykład ilu rezydentów z nami będzie chciało pracować, jakie pojawią się problemy we współpracy. Może o wszystkich problemach jeszcze nie wiem i w wyniku realizacji różnych zadań będą się pojawiać, ale widzę, że wstępny konsensus wypracowaliśmy, że raczej wszyscy chętnie podjęli tę współpracę z nami – zauważyła.
Podkreśliła, że jest otwarta na głos innych. Zwłaszcza, że także podczas spotkania w środę pojawiły się pomysły, jak rozwiązać problem dwóch największych kosztów.
– Będziemy rozmawiać, bo padły pewne propozycje, które mogłyby odpowiadać większości, ale ze względu na ograniczone środki, zmniejszone w stosunku do dotacji zeszłorocznej, kiedy prąd i wszystkie inne koszty idą w górę, musimy się na spokojnie zastanowić i wszystko ustalić. Będziemy rozmawiać z przedstawicielami rezydentów, z rezydentami i w mniejszej grupie wypracujemy jakiś konsensus, który nam wszystkim będzie odpowiadał – mówiła.
W spotkaniu uczestniczyła Dorota Ławniczak, kierownik działu do spraw dialogu obywatelskiego w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Kielcach. Udział wzięli także kieleccy radni: Agata Wojda, Jarosław Bukowski i Michał Braun.
Jarosław Bukowski, przewodniczący komisji edukacji i kultury powiedział, że obawy są uzasadnione, kiedy pojawia się nowa osoba, która ma zarządzać obiektem.
– Mam nadzieję, że na kolejnych spotkaniach uda się te problemy rozwiązać, że baza będzie mogła dalej funkcjonować ku radości tych rezydentów, którzy tu są i młodzieży, która będzie mogła tu przychodzić, jak również dla dobra całego miasta, bo jest to miejsce, gdzie wielu doskonałych artystów na co dzień przebywa, spotyka się i jest to też miejsce znane w Polsce – zauważył.