Minął miesiąc od otwarcia mostu, który połączył dwa brzegi Wisły, pomiędzy Borusową w Małopolsce, a Nowym Korczynem w Świętokrzyskiem. Nowy obiekt prezentuje się okazale, ale czy spełnia swoją funkcję? Postanowiliśmy przyjrzeć się tej kilkudziesięciomilionowej inwestycji nieco bliżej.
Most przez Wisłę otwarto w poniedziałkowe popołudnie 14 grudnia ubiegłego roku. To zwieńczenie wspólnych starań województw małopolskiego i świętokrzyskiego po to, aby usprawnić komunikację między regionami. Pierwsze wnioski są takie, że most spełnia swoją funkcję.
Mieszkańcy podkreślają, że nowy most przede wszystkim zastąpił przeprawę promową. Dzięki nowej inwestycji nie są już uzależnieni od pory roku, czy warunków atmosferycznych.
– Bez problemu i czekania w ciągu kilku chwil mieszkańcy strony małopolskiej mogą przejechać do Nowego Korczyna na zakupy. Zyskali także szybsze połączenie do Warszawy. Z kolei mieszkańcy Nowego Korczyna mają szybsze połączenie z autostradą A4, jest też bliżej do ścisłego centrum Tarnowa, bo zaledwie 33 kilometry. Prom nie zawsze był czynny. Nie kursował kiedy była np. kra na Wiśle, wysoki poziom wody lub silne porywy wiatru. Wówczas trzeba było nadrabiać nawet kilkadziesiąt kilometrów, aby dostać się na drugą stronę Wisły – zaznaczają mieszkańcy.
Wśród pozytywnych opinii i komentarzy nie brakuje też uwag krytycznych. Zwracano głównie uwagę na brak obwodnicy. Zarówno mieszkańcy Borusowej, jak i Nowego Korczyna przypominali, że przy okazji planów budowy mostu obiecywano im, że równocześnie powstanie nowa obwodnica Borusowej, Hubenic pod stronie małopolskiej oraz Nowego Korczyna w Świętokrzyskiem. Jak mówią ostatecznie podzielono obie inwestycje na dwie części. Most już jest, a nowych tras wciąż brak.
– Przede wszystkim zwiększył się ruch pojazdów. Po stronie Nowego Korczyna drogi są w miarę przystosowane, natomiast pod drugiej stronie droga jest wąska, kręta nie przystosowana do przyjęcia z mostu zwiększonego ruchu szczególnie pojazdów ciężarowych. Ciężko się im minąć na zakrętach. Obwodnica Hubenic i Borusowej ma być wybudowana prawdopodobnie dopiero za dwa lata – zauważają.
Jak już informowaliśmy, budowa obwodnicy Nowego Korczyna wreszcie będzie możliwa. Nowa droga została już zaprojektowana, inwestycja ma też zapewnione finansowanie. Trwa oczekiwanie na kluczowy dokument, czyli zezwolenie na realizację inwestycji drogowej. Termin uzyskania decyzji przewidywany jest na przełomie maja i czerwca tego roku. Jeżeli daty zostaną dotrzymane, wówczas jeszcze w tym roku zostanie ogłoszony przetarg na budowę obwodnicy.
Z kolei jeśli chodzi o stronę małopolską, to w grudniu ubiegłego roku Zarząd Dróg Wojewódzkich ogłosił przetarg na remont odcinka drogi wojewódzkiej nr 973 z Borusowej do Hubenic. Prace mają poprawić parametry drogi oraz komfort użytkowników drogi. Łączna wartość projektu to ponad 53 mln złotych.