Nie pomagają policyjne apele. Wciąż dochodzi do zdarzeń drogowych z udziałem kierowców, którzy wsiadają za „kółko” po spożyciu alkoholu.
Maciej Ślusarczyk z biura prasowego świętokrzyskiej policji poinformował Radio Kielce, że do takiego zdarzenia doszło dziś około 5.00 rano w Rakowie.
– Funkcjonariusze zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który kierując pojazdem osobowym marki opel stracił panowanie nad pojazdem, wpadł w poślizg i uderzył w latarnię. Mężczyzna był nietrzeźwy, po przebadaniu alkomatem okazało się, że miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Na miejsce przybyło pogotowie ratunkowe, ale jego stan nie wymagał przewiezienia do szpitala – mówi Maciej Ślusarczyk.
Prowadzenie samochodu po pijanemu to jedno z najsurowiej karanych przestępstw, jakie popełniają kierowcy. Największe kłopoty grożą jednak kierowcy, który kierując w stanie nietrzeźwości, zrobi komuś krzywdę lub choćby spowoduje kolizję: do kary więzienia należy doliczyć odpowiedzialność finansową.
Sąd obowiązkowo orzeka zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów konkretnego rodzaju, na okres nie krótszy niż 3 lata.
Jeżeli sprawca był już wcześniej skazany za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, albo też prowadził pojazd w takim stanie w okresie orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów, to sąd orzeknie dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.