Wciąż nie ma decyzji, czy w skarżyskim Mesko rozpocznie się akcja protestacyjna. Po dzisiejszym posiedzeniu komisji międzyzakładowej, związkowcy z Solidarności ustalili, że będą monitorować sytuację i decyzję o ewentualnym proteście podejmą po kolejnych działaniach zarządu firmy.
Jak informowaliśmy, w poniedziałek przeprowadzone zostało referendum wśród pracowników zakładu. Zatrudnieni mieli odpowiedzieć na pytanie: „czy jesteś za podjęciem akcji protestacyjnej w obronie zakładu i praw pracowniczych?”. Na 2156 pracowników, w głosowaniu wzięło udział 1780, czyli ponad 82,5 proc. Za przystąpieniem do akcji strajkowej głosowało 1482 pracowników (83,26 proc.). Przeciw było 234 osób (13,15 proc.).
W stanowisku związkowców czytamy: „Wyniki głosowania jednoznacznie wskazują, pełną determinację pracowników do obrony zakładu i godności pracowniczej. Widząc pogarszającą się sytuację ekonomiczną, produkcyjną, brak umiejętności zarządzania, eskalowanie napięć społecznych, pogardę do pracowników, pomimo licznych prób zastraszania, utrudniania, inwigilacji, pracownicy Mesko w sposób jednoznaczny wyrazili sprzeciw wobec obecnego zarządu Mesko S.A. Mamy nadzieję, że Ministerstwo Aktywów Państwowych oraz Zarząd Polskiej Grupy Zbrojeniowej wezmą pod uwagę wyniki pracy obecnego zarządu Mesko, oraz uwzględnią opinię pracowników. Wyniki głosowania to również upoważnienie i zobowiązanie dla Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego do prowadzenia działań zmierzających do realizacji postulatów zgłaszanych przez pracowników”.
Stanisław Głowacki, przewodniczący NSZZ Solidarność w Mesko, mówi, że niepokój pracowników wzbudza polityka kadrowa i brak perspektyw rozwoju firmy.
– Obawiamy się, aby rządowe pieniądze przeznaczone na rozwój zakładu nie zostały zaprzepaszczone – mówi związkowiec.
Pracownicy zwracają także na przerost zatrudnienia, zwłaszcza w administracji i zatrudnianie osób spoza Skarżyska i najbliższej okolicy.
W odpowiedzi na przesłane przez nas pytania, Polska Grupa Zbrojeniowa poinformowała, że w jej interesie leży dobro i rozwój wszystkich zakładów skupionych w Grupie PGZ, w tym jak najlepsze warunki pracy i płacy pracowników. „Jesteśmy w stałym dialogu z przedstawicielami wszystkich związków zawodowych działających w Grupie PGZ. W ramach prowadzonej polityki właścicielskiej monitorujemy sytuację” – piszą przedstawiciele spółki.
Mesko to jeden z największych pracodawców w regionie, zatrudnia ponad 2,4 tys. osób.