Piłkarze ręczni KSZO Ostrowiec od dziesięciu dni przygotowują się do rundy rewanżowej I ligi. Intensywnie trenują w hali przy ul. Świętokrzyskiej. W czwartek czas na pierwszy sparing. O godzinie 19.00 zmierzą się na własnym parkiecie z II-ligowymi Orlętami Zwoleń, w brawach których gra wychowanek „pomarańczowo-czarnych” Sebastian Pawlik.
Ostatnio działacze sekcji piłki ręcznej KSZO znów bardzo pozytywnie zaskoczyli, skutecznie namawiając na powrót do ligowej rywalizacji swego czasu jednego z najlepszych obrońców ekstraklasy, byłego zawodnika Vive Kielce Piotr Grabarczyka.
– Cel się nie zmienił. Chcemy zająć pozycję w pierwszej „trójce” na koniec sezonu i awansować do nowej, centralnej I ligi. Teraz mamy stratę trzech punktów, a to dystans jednego zwycięstwa i porażki rywala, więc pozycja wyjściowa do ataku jest bardzo dobra. Najważniejsze będzie zdrowie zawodników. Nie mamy tak szerokiej kadry jak inne zespoły i właśnie stąd m.in. transfer Piotra Grabarczyka – podkreśla wiceprezes ostrowieckiego klubu do spraw piłki ręcznej Karol Szewczyk.
Do końca przygotowań piłkarze ręczni KSZO Ostrowiec zagrają jeszcze pięć meczów kontrolnych. Najciekawiej zapowiada się ten ostatni: 27 stycznia zmierzą się na wyjeździe z występującą w PGNiG Superlidze Stalą Mielec. Natomiast rundę rewanżową I ligi „Wojownicy” zainaugurują 6 lutego meczem we własnej hali z Wisłą Sandomierz.