Duże ognisko koronawirusa w Domu Pomocy Społecznej w Sandomierzu. Na 96 mieszkańców u 41 potwierdzone zostało zakażenie. Wszyscy przebywają w placówce z wyjątkiem czterech osób, które są w Szpitalu Specjalistycznym w Sandomierzu oraz w szpitalu w Opatowie.
Jak informuje starosta sandomierski Marcin Piwnik, pierwsze oznaki koronawirusa w DPS-ie wystąpiły 2 tygodnie temu, co potwierdzone zostało dodatnimi wynikami testów u ośmiu osób. Pozostali pensjonariusze zostali przebadani na obecność patogenu. Natychmiast osoby chore odizolowano od zdrowych.
Pracownicy Domu Pomocy Społecznej zostali zabezpieczeni w odpowiednie środki ochrony indywidualnej zwiększające bezpieczeństwo zarówno ich jak i pensjonariuszy. Starosta zapewnia, że o chorych ma się kto troszczyć, pracują opiekunowie, zapewniona jest także opieka pielęgniarska, jest stały kontakt ze szpitalem w Sandomierzu, z Powiatową Stacją Sanitarno- Epidemiologiczną oraz ze Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim.
Renata Tańczyk, p.o dyrektora Domu Pomocy Społecznej stwierdziła, że personel robi wszystko, aby zapewnić mieszkańcom odpowiednie warunki. Chorzy przechodzą COVID-19 w miarę łagodnie, a jeżeli jest taka potrzeba wzywana jest karetka. Gdy wystąpi podwyższona temperatura od razu podejmowane są działania w uzgodnieniu z lekarzem.
– Zmagamy się teraz z najtrudniejszym zadaniem, ale osoby, które były zakażone jako pierwsze, czyli 8 pensjonariuszy zakończyło 10-dniową kwarantannę 9 stycznia, natomiast kolejna grupa zakończy izolację w najbliższy piątek, a więc będą uznawani jako zdrowi – dodał starosta Marcin Piwnik.