Zaledwie połowa Polaków potrafi segregować śmieci. Z badania przeprowadzonego przez Symetrię wynika, że dobrze robi to 52 proc. społeczeństwa, choć samo dzielenie śmieci deklaruje znacznie więcej osób.
– Ankietowani wskazywali, co sprawia im najwięcej problemów i wobec jakich odpadów mają najwięcej wątpliwości – mówi Radosław Pawlak z Symetrii. – Najczęściej dotyczy to odpadów takich, jak odchody kota, odpady z ryb, żarówek, pojemników do dezodorancie czy kartonów po mleku – wymienia analityk.
Ankietowani oceniali – w skali od 1 do 10 – jak radzą sobie z segregacją. – Średnia w badaniu to sześć. Oznacza to, że nie jesteśmy pewni jak segregować. Bardziej pewni są mężczyźni, kobiety mniej – podkreśla Pawlak.
Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości jak segregować śmieci, może skorzystać z wirtualnej wyszukiwarki przygotowanej przez władze Warszawy na stronie 19115.
Po wpisaniu danego przedmiotu uzyskamy odpowiedź, do którego kubła go wrzucić.
Za złe segregowanie lub nie robienie tego grożą konsekwencje. Najczęściej to podwójna opłata za wywóz odpadów.