Po renowacji trafił do Muzeum Regionalnego w Pińczowie, ale docelowo ma zostać przekazany do tamtejszego aeroklubu.
Jak informuje Włodzimierz Badurak, burmistrz miasta silnik WN-3 został zdemontowany kilka lat temu z samolotu, który aktualnie znajduje się na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Pińczowie.
– Ten silnik, to jeden z niewielu zachowanych produktów polskiej myśli inżynierskiej. Z tego co wiem, to w całym kraju jest ich tylko 19. To dość rzadki eksponat – zaznacza.
Silnik wymagał uzupełnienia elementów i zabezpieczenia przed dalszym niszczeniem.
– Wszystko było skorodowane. Baliśmy się, że nastąpi całkowite zniszczenie. Teraz wał się kręci, tłoki się przemieszczają, czyli właściwie można go uruchomić – dodaje burmistrz.
Justyna Dziadek, dyrektor muzeum w Pińczowie podkreśla, że to wyjątkowy silnik. Jest tłokowym, chłodzonym powietrzem motorem siedmiocylindrowym o układzie gwiazdowym i mocy 330 KM.
– Pochodzi z samolotu szkolno-treningowego. Były one produkowane od 1957 roku, do lat 70.XX wieku w zakładach PZL w Łodzi – wyjaśnia.
W sumie, w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Kaliszu wyprodukowano 329 tego typu silników.