Postój na Placu Niepodległości przed dworcem PKP w Kielcach może być płatny. Parking został w tym miejscu przywrócony, po zlikwidowaniu tymczasowego dworca autobusowego.
Z propozycją włączenia placu do strefy płatnego parkowania wystąpiła radna Anna Kibortt. Tłumaczy, że otrzymywała wiele głosów od mieszkańców, którzy mieli problem ze znalezieniem miejsca postojowego, odwożąc bliskich lub znajomych na dworzec.
– Mimo, że ustawiony jest tam znak zakazu parkowania na dłużej niż 30 minut, to nie jest on respektowany, gdyż nie ma tak naprawdę punktu odniesienia. Tych miejsc jest kilkadziesiąt i są zajmowane przez wiele godzin, co utrudnia podróżnym znalezienie miejsca postojowego – zaznacza radna.
Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach uważa, że propozycja radnej jest godna rozważenia.
– W wielu większych miastach, parkowanie przed takimi obiektami jak dworce kolejowe, czy autobusowe zazwyczaj są płatne. Dlatego propozycja jest warta rozważenia – mówi.
Anna Kibortt zwraca uwagę, że weryfikowała jak wygląda sytuacja w innych miasta i nie znalazła przypadku, żeby postój przed dworcem był bezpłatny. Radna proponuje pozostawienie trzech lub czterech stanowisk bezpośrednio przy wejściu na dworzec, aby można było się tam zatrzymywać w ramach „kiss&ride”. Jest to miejsce, które ma umożliwić podwiezienie pasażera na pociąg, lub autobus.
Decyzja o ewentualnym wprowadzeniu opłat za parkowanie będzie należeć do kieleckich radnych.