– Wypadanie włosów jest procesem naturalnym, fizjologicznym. Na dobę wypada nam ich do 100. Problem pojawia się jednak, gdy liczba ta jest większa – mówiła na naszej antenie w „Czasie dla zdrowia” dr Maria Pyzio-Gutkowska, dermatolog, specjalista medycyny estetycznej.
Wówczas pod uwagę powinniśmy brać pod uwagę nie średnią dzienną, a średnią tygodniową. Liczymy codziennie, przez siedem dni, ile wypada nam włosów. Następnie te włosy zliczamy i dzielimy przez siedem. Jeżeli ta liczba wynosi ponad 100, wtedy mówimy o wypadaniu włosów, wyjaśnia nasz gość.
Jak dodała, niestety, ale od kilku tygodni zgłaszają się do niej coraz częściej pacjenci, którzy skarżą się na nadmierne wypadanie włosów. Są to pacjenci, którzy przychodzą z innymi problemami, a wypadanie włosów wychodzi poniekąd przy okazji.
Przyczyny wypadania włosów mogą być ogólnorozwojowe i miejscowe. Do tych drugich zaliczamy np. nieodpowiednią pielęgnację włosów (zły rodzaj fryzury, nieodpowiednie zabiegi, którym są poddawane). Z kolei do przyczyn ogólnoustrojowych zaliczamy m.in. zaburzenia hormonów płciowych, hormonów tarczycy, ostre choroby zakaźne, przyjmowanie leków, nieodpowiednia dieta, czy stres. Ten ostatni czynnik w ostatnich miesiącach, w związku z pandemią koronawirusa, dotyczy niestety wielu osób, stąd i więcej osób skarży się na nadmierne wypadanie włosów.
Posłuchaj audycji
Część pierwsza:
Część druga: