Gmina Opatowiec przyjmie rodzinę polskich repatriantów z Kazachstanu. Decyzja radnych była jednogłośna – chcą umożliwić Polakom mieszkającym za granicą powrót do ojczyzny.
Trzyosobowa rodzina – Emiliya Galitskaya, jej mąż Stanislav Galitskiy i syn, ma korzenie w okolicach Kamieńca Podolskiego. Ich przodkowie 80 lat temu zostali wywiezieni w bezkresne stepy Kazachstanu.
– Chcemy przyczynić się do tego, żeby sprawiedliwość historyczna, dziejowa, była udziałem naszej gminy. Jesteśmy to winni ludziom, których los rzucił na nieludzką ziemię – zaznacza Sławomir Kowalczyk, burmistrz Opatowca.
– To historyczna chwila dla gminy, dla wspólnoty. To także próba zadośćuczynienia, naprawienia wyrządzonych Polakom krzywd – podkreśla.
Szacuje się, że w latach 1936 – 38, NKWD wywiozło w głąb Związku Sowieckiego do 100 tys. Polaków mieszkających na Białorusi i Ukrainie. Zdaniem radnego Janusza Cabaja trzeba pomagać ich potomkom.
– U nas w Polsce poprawiła się stopa życiowa. Chcemy, aby i ci ludzie mogli korzystać z naszych dóbr. Liczymy na przychylność mieszkańców. Niech rodacy wracają jak najszybciej – mówi.
Henryk Kryca, przewodniczący rady miejskiej w Opatowcu podkreśla, że rodzinie należą się przede wszystkim warunki do godnego życia. – Oni czują się Polakami. Jeśli chcą tu być, a my mamy takie możliwości, to dlaczego nie? Nikt nie ma wątpliwości. Będziemy próbowali im pomóc – dodaje.
Rodzina repatriantów dostanie czteropokojowe mieszkanie w miejscowości Krzczonów, w budynku ośrodka zdrowia. Będą mieli przyznaną także opiekę. Marian Gruszka, sołtys Krzczonowa opisuje, że lokal ma powierzchnię 50 metrów kwadratowych. Mówi, że mieszkańcy nie mają obaw, co do osiedlenia się we wsi rodziny. Akceptują inicjatywę. Pieniądze na remont i zagospodarowanie lokalu mieszkalnego będą pochodzić z dotacji rządowej w kwocie około 180 tys. zł.
Rodacy z Kazachstanu osiedlą się w Polsce, w drugim półroczu 2021 roku.