Z Bożym Narodzeniem bardzo mocno związane są trzy kolory: czerwień, zieleń i złoto. To w tych barwach najczęściej przygotowywane są ozdoby świąteczne. Możemy je dostrzec także w liturgii. Dlaczego?
Ksiądz Marian Fatyga, proboszcz z parafii parafii pod wezwaniem Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Kielcach, informuje, że dominującym kolorem jest złoty (biały). To symbol radości i czystości.
– Kolor zmartwychwstania i nadziei, Boga, który staje się człowiekiem i przyjmuje ludzką naturę, przynosząc nam zbawienie. Kolor dominujący w chórach anielskich i szatach liturgicznych – zaznacza.
Złoto to jeden z darów, które otrzymał Jezus od trzech króli. To także kolor gwiazdy nad stajenką. Podobnie jak złoto również i zieleń pojawia się w Boże Narodzenie. Jest ona symbolem odrodzenia.
– Kolor nadziei, kolor życia. Jezus Chrystus był przecież wyczekiwanym zbawicielem, który przyszedł na świat, by dać nam nadzieję życia wiecznego, stąd ta zieleń choinki, elementów wystroju naszych domów czy świątyń – dodaje.
Z kolei czerwień to symbol krwi Chrystusa. Jest on symbolem m.in. męczeństwa, wspomnienia świętych męczenników. Jest znakiem przelanej krwi w obronie wiary.
– Boże Narodzenie bardzo mocno związane jest również z wydarzeniem drugiego dnia, kiedy w liturgii wspominamy św. Szczepana, diakona, pierwszego męczennika i wtedy dostrzegamy kolor czerwony szat liturgicznych, bo św. Szczepan był pierwszym męczennikiem, który został ukamienowany, oddając życie za Chrystusa. To kolor cierpienia, ale i miłości – zaznacza.
Warto dodać, że te kolory symbolizują Boże Narodzenie już od czasów średniowiecza.