Żywą szopkę można już oglądać w Sandomierzu. Została ustawiona na terenie Caritas Diecezji Sandomierskiej przy ul. Trześniowskiej. Są w niej konie, gołębie, króliki, złoty bażant, świnki morskie, perliczki, owce i inne zwierzęta. Wszystkie pochodzą z gospodarstwa Caritas. Zajmować będą się nimi mężczyźni ze schroniska dla bezdomnych.
Biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, uczestniczący w otwarciu żywej szopki powiedział, że ma ona wymiar ewangelizacyjny i jest przypomnieniem prawdziwych wydarzeń. Pan Jezus urodził się w ubogich warunkach, w otoczeniu zwierząt, które go ogrzewał.
– Myślę, że kiedy w ten sposób patrzymy na żywą szopkę, to uświadamiamy sobie, że wcielenie się Syna Bożego nie było jakimś mitem, czy bajką, tylko po prostu Bóg wszedł w naszą rzeczywistość i ta szopka to wyobraża – powiedział biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Hierarcha przypomniał św. Franciszka z Asyżu, który był twórcą pierwszej żywej szopki. Święty żył w czasach trudnych dla Kościoła i poprzez swój pomysł dotarł do ludzi. Przedstawił to, co się wydarzyło w betlejemską noc.
Pan Jan, który uczestniczył w dzisiejszym wydarzeniu powiedział, że tak jak choinka i inne symbole świąt Bożego Narodzenia, ważna jest dla niego żywa szopka, do której z przyjemnością przychodzi. Tutaj, w bliskim kontakcie ze zwierzętami czuje spokój i magię świąt.
Szopka będzie stała do 2 stycznia. Można ją odwiedzać codziennie od godziny 8 do 22.