Wiedza, która odchodzi w zapomnienie, czyli ziołolecznictwo zostało przypomniane na wystawie „Kosmiczny zielnik” w Centrum Edukacji Przyrodniczej w Marculach.
Prezentowanych jest tam kilkadziesiąt rodzajów ziół w różnych odsłonach. Każda roślina pokazywana jest w formie zasuszonej, czyli najczęściej używanej, ale także na zdjęciach sprzed lat.
– Fotografie pokazują też, jak dane rośliny były używane przez człowieka – informuje opiekun wystawy Radosław Koniarz.
Są więc fotografie ze świąt, np. Bożego Ciała czy Zielonych Świątek, kiedy domy i ulice ubrane były kwiatami, czy tatarakiem, znajdziemy także zdjęcia zielarki sprzedającej rośliny lecznicze na targu.
– Wiele roślin, które pomagały w dolegliwościach, zostało zapomnianych. Wiedza przekazywana była z pokolenia na pokolenie, podobnie było z obyczajami. Dawniej wiosną kobiety zbierały tzw. świeczki z pędów sosnowych i robiły z nich syrop na kaszel, na podobne schorzenia wykorzystywany był mniszek i cebula czy burak – wymienia.
Przykładem może być dekorowanie szatki do chrztu każdej dziewczynki – liśćmi lubczyku. Miał zapewnić powodzenie w życiu i znalezienie prawdziwej miłości.
Z obserwacji roślin pochodzą także ich nazwy. Żywokost, leczący stawy i złamania nawiązuje do słów: „żywa kość”, z kolei krwawnik zostawiający czerwone ślady na rękach, stosowany był przy chorobach układu krążenia.
Rośliny związane były także z okresem Bożego Narodzenia. Choinka to wiecznie zielone drzewo, symbol życia, a jemioła, stosowana przy nadciśnieniu i miażdżycy, jest nieodzownym elementem świątecznego wystroju. Również sianko umieszczane pod obrusem, symbolizujące przyjście Jezusa na świat w żłobie, to zasuszona trawą, którą karmi się zwierzęta.
Wystawa obecnie jest dostępna jedynie online. Kolejne zioła są pokazywane na profilu facebookowym Nadleśnictwa Marcule, a całość prezentowana będzie do końca stycznia.