Z ostatniego tegorocznego zgrupowania reprezentacji Polski kobiet w boksie wróciła zawodniczka SK Kickboxing Kielce Sandra Drabik. Kadrowiczki pracowały pod okiem Karoliny Michalczuk w Centralnym Ośrodku Sportu Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie.
32-letnia kielczanka nie będzie miała jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek.
– To zaledwie kilkanaście dni przerwy świąteczno-noworocznej. Już na początku stycznia zaczynamy przygotowania stricte pod kątem kwietniowych kwalifikacji olimpijskich. Początek roku będzie więc stał pod znakiem ciężkiej pracy – powiedziała mistrzyni Polski w kategorii 51 kg.
Kolejne reprezentacyjne zgrupowanie rozpocznie się już 4 stycznia. W planach na pierwszy kwartał 2021 roku kadrowiczki mają m.in. występy na Suzuki Boxing Night 4 w Lublinie oraz turniejach w Uzbekistanie i Bułgarii.
Na początku grudnia Międzynarodowy Komitet Olimpijski poinformował, że przerwane w marcu z powodu pandemii COVID-19, europejskie kwalifikacje do IO w Tokio, zostaną dokończone w kwietniu przyszłego roku w Londynie. Turniej zostanie wznowiony od etapu, na którym został wstrzymany.
Sandra Drabik w pierwszej walce w Copper Box Arenie pokonała jednogłośnie na punkty Ukrainkę Tatiane Kob. W ćwierćfinale zmierzy się z Brytyjką Charley Sian Davison. Zwycięstwo będzie oznaczać, że kielczanka zdobędzie przepustkę na XXXII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Tokio, które odbędą się na przełomie lipca i sierpnia.