Rzepakowy, lniany, z czarnuszki, gorczycy czy ostropestu – różne rodzaje olejów, świeżo tłoczonych, można zakupić na ostrowieckim targowisku. Każdy z nich ma inne właściwości, zarówno zdrowotne, jak i smakowe. Popyt jest na nie już od listopada, bo to czas ich wytwarzania.
Zbigniew Toporowski z Gojcowa od ok. 10 lat zajmuje się tłoczeniem olejów i ich sprzedażą. Zauważa wzrost zainteresowania tymi produktami, szczególnie przed świętami. Starsze osoby kupują olej rzepakowy do kuchni. Z kolei lniany jest typowo leczniczy na przewód pokarmowy.
– Z ostropestu na wątrobę, z gorczycy jest bardzo dobry, można powiedzieć jakby z dodatkiem papryki, dobrze wpływa na apetyt, też jest dobry na choroby reumatologiczne, można robić sobie różne okłady i używać go do masażu – informuje Zbigniew Toporowski.
Pani Anna z Ostrowca Świętokrzyskiego co roku na Wigilię kupuje olej rzepakowy. Przychodzi po niego na ostrowieckie targowisko. Jak mówi, służy jej jako dodatek do farszu do pierogów, potem na tym oleju odsmaża je.
– Troszkę do barszczu dodaję też. To taka tradycja przyniesiona od rodziców ze wsi i tak robię do dziś – mówi pani Anna.
Typowy olej na odporność to ten z czarnuszki. Popyt na niego wzrósł szczególnie w tym roku, w czasie pandemii. Zbigniew Toporowski radzi, że dla oczekiwanego efektu należy spożywać go codziennie przez minimum dwa tygodnie. Rano 15 minut przed zjedzeniem śniadania. Można dodawać go także do sałatek.
Pół litra oleju rzepakowego kosztuje ok. 14 zł, tą samą pojemność oleju lnianego kupimy za 22 zł. Z kolei za 100 ml oleju z czarnuszki zapłacimy 16 zł, z ostropestu 10 zł, a z gorczycy 8 zł.