W Sandomierzu żywe karpie można dzisiaj kupić tylko na placu 3 Maja. Gospodarstwo rybackie z Zawidzy, w gminie Łoniów oferuje ryby karmione wyłącznie zbożem, w cenie 16 złotych za kilogram.
Ruch przy stoisku nie jest duży. Anna i Jerzy z Sandomierza zdecydowali się na zakup karpi, bo jak mówią – bez karpia nie byłoby Wigilii i świąt.
– Ta ryba musi być obowiązkowo, ponieważ jest polską tradycją – mówi małżeństwo.
Pani Anna przyrządza karpia w ten sposób, że moczy go przez kilka godzin w rozcieńczonym mleku, następnie płucze zimną wodą i odstawia do lodówki. Smaży tuż przed kolacją wigilijną, lekko posypując solą. Jak mówi, smak karpia jest bardzo delikatny.
Anna Ziółek, sprzedająca karpie stwierdziła, że w tym roku ludzie kupują o połowę mnie ryb, w porównaniu do poprzednich świąt Bożego Narodzenia. Jej zdaniem, mają na to wpływ ograniczenia sanitarne, regulujące liczbę osób, które zasiądą wigilijnym stole. Klientom radzi, aby kupować karpie o wadze do 2 kg, bo wtedy ryba nie jest tłusta i ma delikatne mięso. Musi mieć żółty brzuszek. Wtedy wiadomo, że rzeczywiście karmiony jest zbożem.
Maria Dziuba, właścicielka gospodarstwa rybackiego w Zawidzy powiedziała, że klienci coraz częściej kupują na święta także inne ryby i wybierają takie, które mają mniej ości. To np. jesiotr, amur, sum, czy pstrąg. Zawsze jednak dorzucają do tego również karpia dla podtrzymania tradycji.
Sumy i jesiotry kosztują 35 zł za kg, amur – 17 zł a tołpyga – 15 zł za kilogram.
Sprzedaż ryb w gospodarstwie w Zawidzy odbywać się będzie także w Wigilię.