Nowy odcinek trasy S7 pod Warszawą otwarty dla kierowców. Drogowcy udostępnili fragment od Tarczyna do obwodnicy Grójca. To w sumie pięć kilometrów jezdni, którą kierowcy mogą jechać w obu kierunkach, mając do dyspozycji po dwa pasy ruchu.
Do tej pory samochody były zmuszone jechać wzdłuż trasy S7 drogami lokalnymi. Trwają tam drobne prace poza głównymi jezdniami, stąd obowiązujące ograniczenie prędkości do 80 km/h. Zaawansowanie robót w tym miejscu drogowcy oceniają na ponad 85 proc.
Trzy odcinki, różny stopień zaawansowania prac
Budowa ponad 29 km drogi ekspresowej S7 Warszawa – Grójec, czyli południowej wylotówki z Warszawy, została podzielona na trzy odcinki: od węzła Warszawa Lotnisko do węzła Lesznowola o długości 6,6 km, od węzła Lesznowola do węzła Tarczyn Północ o długości 14,8 km i od węzła Tarczyn Północ do początku obwodnicy Grójca w ciągu istniejącej drogi ekspresowej S7 o długości 7,9 km.
Realizowana trasa ekspresowa rozpocznie się na węźle Warszawa Lotnisko na Południowej Obwodnicy Warszawy i skończy na istniejącej obwodnicy Grójca. Będzie posiadała dwie jezdnie po trzy pasy ruchu do węzła Lesznowola, a dalej do obwodnicy Grójca po dwa pasy ruchu. Dostęp do nowej drogi zapewnią węzły: Zamienie, Lesznowola, Antoninów, Złotokłos, Tarczyn Północ i Tarczyn Południe. Ruch lokalny będzie obsługiwany poprzez budowane drogi serwisowe. Ponadto powstaną obiekty inżynierskie, urządzenia ochrony środowiska (np. ekrany dźwiękochłonne) i bezpieczeństwa ruchu drogowego.
Jak podsumowuje GDDKiA na pierwszym odcinku, którego bieg rozpoczyna się od węzła Warszawa Lotnisko na Południowej Obwodnicy Warszawy, a kończy się na węźle Lesznowola, prace idą pełną parą. Umowę podpisano w lutym 2020 r., a roboty są już zaawansowane w 32 proc. GDDKiA odstąpiła od umowy z poprzednim, nierzetelnym wykonawcą, a obecnie kontynuuje je nowa firma.
Z kolei na środkowym odcinku, pomiędzy węzłami Lesznowola i Tarczyn Północ, przeprowadzana jest inwentaryzacja w terenie oraz przygotowywane są dokumenty do przetargu na dokończenie niezrealizowanych prac. Przypomniano, że po wykorzystaniu wszelkich dostępnych narzędzi mobilizujących wykonawcę, GDDKiA 2 października tego roku odstąpiła od umowy z firmą IDS-BUD. Nowy przetarg ma zostać ogłoszony jeszcze w tym roku.