Między innymi opłatek i świąteczne kartki wykonane przez najmłodszych znalazły się w paczkach, które dziś trafiły do świętokrzyskich weteranów. Wręczyli je Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk i wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz.
Świąteczne spotkania z weteranami to tradycja. Co roku odbywały się w większym gronie, ale w tym roku, ze względu na pandemię z tej formy trzeba było zrezygnować. Jednak jak mówi minister Jan Józef Kasprzyk, nie zapomniano o kombatantach.
– Pomyśleliśmy sobie, że sytuacja pandemiczna nie zwalnia nas z miłego przecież obowiązku spotkania z naszymi bohaterami, którym zawdzięczamy wolność. Zawozimy im przedświąteczne życzenia, przede wszystkim opłatek, kalendarze na przyszły rok i słodkości. W tym roku przekazujemy również kartki świąteczne, przygotowane przez dzieci w wielu przedszkolnym i szkolnym, w ramach ogólnopolskiej akcji „Serce za odwagę” – wyjaśnia.
Minister mówi, że to jedna z wielu akcji, skierowanych do weteranów. Dodał, że takie przedsięwzięcia pokazują, że wspólnota, którą jest naród, aby była silna, potrzebuje więzi międzypokoleniowych.
– Jako naród musimy się jednoczyć w sztafecie pokoleń. Ten rok dobrze to zilustrował wieloma akcjami z udziałem młodych ludzi, które miały służyć seniorom, a szczególnie weteranom walki o niepodległość – dodał.
Takie działania w naszym regionie prowadzi między innymi Stowarzyszenie Zachowania Pamięci o Armii Krajowej. Reprezentujący je Marcin Kaczorowski wyjaśnił, że w czasie epidemii, organizacja dostarcza ciepłe posiłki oraz paczki żywnościowe kombatantom.
Wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz dziękując ministrowi Janowi Józefowi Kasprzykowi za wizytę, podkreślił jak ważne jest to spotkanie.
– To jest bardzo dużo, że w tym czasie możemy się łączyć z weteranami nie tylko mailowo, kartami okolicznikowymi, ale uściskiem dłoni, symbolicznym przekazaniem prezentu. To cenne dla osób, które dużo zniosły, alby Polska była taka, jaką mamy dzisiaj – tłumaczył.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk i wojewoda Zbigniew Koniusz odwiedzili kilku weteranów w ich domach. Gościli między innymi u Eugeniusza Tyszera, który w 1956 roku wraz z rodzicami przyjechał do Kielc z Syberii. Miał wtedy sześć lat. Wyjaśnił, że takie spotkania, jak to dzisiejsze mają do niego duże znaczenie.
– Na Syberii rodzice pamiętali o wigilii i mimo chłodu, głodu ta wigilia była. Wierzyli, że wrócimy do Polski i wróciliśmy. Ta wiara pomogła przetrwać trudny czas – tłumaczył.
Dodał, że wigilie w Jakucji miały symboliczny charakter.
– Tam nie było wielu Polaków, mieszkali gównie Rosjanie i Jakuci. Tego dnia chodziło się normalnie do pracy, tylko tata pamiętał, że 24 grudnia to wigilia, wieczorem modliliśmy się – wspominał.
Eugeniusz Tyszer jest jednym z 22 tysięcy żyjących Sybiraków, którzy będą mogli otrzymać jednorazowe odszkodowanie. Sejm przyjął w tym roku ustawę w tej sprawie. Odszkodowanie będzie naliczane w zależności od czasu spędzonego na Nieludzkiej Ziemi. Za każdy miesiąc będzie to 200 złotych.
Z kolei w sierpniu została przyjęta ustawa skierowana do działaczy opozycji komunistycznej i osób represjonowanych z powodów politycznych.
– Część tych osób w wyniku nielegalnej działalności opozycyjnej została pozbawiona pracy, była represjonowana, więziona, a w związku z tym nie wypracowała odpowiednich emerytur i rent – tłumaczył minister Jan Józef Kasprzyk.
Każdy działacz opozycji antykomunistycznej będzie miał emeryturę nie mniejszą niż dwukrotność najniższej emerytury krajowej. Aby uzyskać te świadczenia, należy złożyć wniosek do Urzędu Kombatantów.