Bezdech senny (obturacyjny) ma wpływ na schorzenia kardiologiczne, powiedziała w „Czasie dla zdrowia” profesor Beata Wożakowska-Kapłon, kierownik I Kliniki Kardiologii i Elektroterapii w Świętokrzyskim Centrum Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Jak wyjaśnił nasz gość, bezdech podczas snu jest wstrzymaniem na kilka, kilkanaście sekund oddechu. Podczas snu mięśnie, które kontrolują górne drogi oddechowe rozluźniają się, a ich nadmierne rozluźnienie powoduje opadania podniebienia miękkiego oraz języczka i w następstwie zwężenia dróg oddechowych. Wówczas rodzina takiego pacjenta słyszy chrapanie, albo następuje zupełne zablokowanie dróg oddechowych i wtedy osoby bliskie obserwują zupełne zatrzymanie oddychania. Na bezdech obturacyjny narażone są zwłaszcza osoby otyłe, palące papierosy i nadużywające alkoholu, zwłaszcza przed snem.
Jak dodała profesor Beata Wożakowska-Kapłon, badania pokazały, że związek pomiędzy bezdechem i chrapaniem, a schorzeniami jest silny. Są to najczęściej choroby kardiologiczne, takie jak nadciśnienie tętnicze, zaburzenia rytmu serca, ale też i udary, cukrzyca, czy depresja.
POSŁUCHAJ AUDYCJI
Część pierwsza:
Część druga: