Przez pięć dni, bez przerwy świeciły się lampy uliczne w Suchedniowie na odcinku od szkoły w Ostojowie do mostu – relacjonuje słuchacz, który zadzwonił na telefon interwencyjny Radia Kielce. To dziwi, bo oświetlenie w mieście jest nowoczesne, LED-owe. Wymieniono je kilka lat temu.
– Rozmawiałem z burmistrzem, ale nie ma żadnego efektu. Dodatkowo w tym ciągu są trzy lampy, które w czerwcu tego roku zostały uszkodzone podczas burzy, wymieniono je na stare, sodowe oprawy i do dziś nie zostały zamontowane lampy LED – mówi słuchacz.
– Latarnie zostały wygaszone dopiero dziś po godzinie 10. Nie wiemy, dlaczego tak długo to trwało i kto zapłaci za prąd – dodaje.
Burmistrz Suchedniowa Cezary Błach przyznaje, że doszło do awarii oświetlenia.
– Podobny problem wystąpił także na innym odcinku w Suchedniowie, na przedłużeniu tego samego obwodu. Firma, która prowadzi serwis gwarancyjny, dziś powinna dokonać naprawy – zapewnia burmistrz.
Czas oczekiwania na prace naprawcze jest określony w umowie zawartej jeszcze za poprzedniego burmistrza.
– Nie ma tam zapisu, który gwarantowałby gminie, że firma zapłaci za energię zużytą podczas minionych pięciu dni. Kary możemy nakładać dopiero wówczas, kiedy firma nie przyjedzie w okresie określonym w umowie – mówi Cezary Błach.
Burmistrz dodaje, że zniszczone lampy zostaną zamontowane, kiedy wrócą z naprawy od producenta.