Boże Narodzenie to prawdziwe dekoracyjne szaleństwo. Ubieramy choinki, przyozdabiamy okna, stół, a nawet rozświetlamy fasady domów.
Jak informuje Łukasz Guzy z salonu home&you w Kielcach, w tej branży nie ma konkretnych trendów. Jeśli chodzi o kolory bardzo dużo osób stawia jednak na tradycję, czyli połączenie czerwieni i zieleni, a także złota i srebra. Zauważa jednak, że klienci coraz więcej pytają o inne kształty bombek, niż okrągłe.
– Jest duży wybór w różnych kształtach, nie tylko klasycznych. Słoniki, świnki ze skrzydełkami, anioły. Jeśli ktoś szuka takich wzorów, to nie będzie miał problemów z ich znalezieniem. Dzięki temu można choinkę ubrać w oryginalny sposób – mówi.
W przypadku lampek choinkowych w tym sezonie zdecydowanym hitem są tzw. łańcuchy świetlne.
– Wyglądają jak tradycyjny łańcuch, na którym w różnych odstępach są umieszczone lampki ledowe. W zależności od tego, jaką opcję wybierzemy. Możemy wybrać opcję migającą, albo światło ciągłe. Są oczywiście dostępne w różnej kolorystyce – zaznacza. W przypadku łańcuchów klienci często sięgają po gęste łańcuchy wykonane z pociętych, błyszczących folii.
Pierwsze bombki choinkowe zostały wykonane w Niemczech przez Hansa Greinera. Według legendy, rozpoczął on tworzenie szklanych wydmuszek do udekorowania choinki, gdyż nie stać go było na typowe wówczas dekoracje, czyli orzechy, jabłka, czy cukierki.
Z kolei w Polsce pierwsze choinkowe bombki pojawiły się w XIX w. Były wykonywane ze szkła dmuchanego i początkowo imitowały orzechy i inne owoce, ale z czasem wzornictwo wzbogacało się o bombki w kształcie przedmiotów codziennego użytku, np. parasolek, instrumentów muzycznych, czy też postaci zwierząt. Zabawki choinkowe pierwotnie sprowadzano z zagranicy, a ich prawdziwym zagłębiem była Norymberga. Ozdoby stamtąd były w Polsce bardzo popularne.