Mieszkańcy Łopuszna upamiętnili 77. rocznicę rozstrzelania 15 Polaków, w tym trzech żołnierzy Armii Krajowej przez hitlerowców. Uczestnicy akcji „Niekłański Październik” zostali aresztowani 13 października 1943 roku i rozstrzelani 13 grudnia 1943 roku.
Jak wyjaśnia Dionizy Krawczyński, prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych „Jodła”, wówczas podczas akcji w Wielkiej Wsi zorganizowanej przeciwko dowódcy II Zgrupowania Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury”, aresztowano 12 nieznanych z nazwiska Polaków i trzech żołnierzy AK. To Karol Niedzielski „Dobosz”, Tadeusz Baruk „Semafor” oraz Franciszek Siudek „Gajowy”. Oni trafili potem do więzienia w Kielcach. Nie wiadomo czemu, w grudniu, czyli dwa miesiące po aresztowaniu, Niemcy podjęli decyzję, żeby przewieźć ich z więzienia w Kielcach i zlikwidować w Łopusznie, a nie tak jak mieli w zwyczaju w okolicy, z której te osoby pochodziły. Mimo wszystko, udało się odnaleźć miejsce, w którym doszło do tego mordu.
– Mimo że w czasach wojny i tuż po niej nie było Internetu, te wiadomości rozeszły się i doszło do fantastycznego zbiegu okoliczności – rodzina jednego z tych pomordowanych postanowiła przyjść po wojnie, w czasie ekshumacji tu do Łopuszna i okazało się, że rozpoznała swojego krewnego – zaznaczył.
Łukasz Wilczyński, prawnuk rozstrzelanego Franciszka Siudka powiedział, że uroczystość po raz pierwszy zorganizowano w 2018 roku. To właśnie dzięki jego staraniom po wielu latach przypomniano tę tragiczną historię.
Biorący udział w uroczystościach wicewojewoda świętokrzyski Rafał Nowak podkreślił, że bohaterowie, których wspomina lokalna społeczność walczyli o to, żeby pokonać niemieckiego ciemiężyciela.
– Skończyło się to dla nich tragicznie. To byli twardzi mężczyźni, którzy nie wyparli się Rzeczypospolitej nawet, kiedy ona w 1939 roku skapitulowała – powiedział.
Uroczystości rozpoczęła msza święta w kościele parafialnym pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Łopusznie. Po nabożeństwie uczestnicy przeszli na miejsce stracenia oraz mogiłę bohaterów na cmentarzu parafialnym, aby złożyć kwiaty i zapalić znicze.
Organizatorami uroczystości byli: Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej oddział w Łopusznie, gmina Łopuszno i Łukasz Wilczyński – prawnuk Franciszka Siudka ps. Gajowy.