Jaka choinka jest bardziej ekologiczna: żywa, czy sztuczna? Ten dylemat pojawia się co roku w wielu polskich rodzinach, a dyskusja na temat tego, która jest mniej szkodliwa dla środowiska, trwa od lat. Kiedyś mówiono, że sztuczne drzewko jest lepsze, bo wytrzymuje kilka lat. Okazuje się, że nie jest to prawda.
Paweł Kosin, rzecznik Nadleśnictwa Daleszyce zwraca uwagę, że sztuczna choinka bardzo źle wpływa na środowisko.
– Sztuczne, to znaczy wytworzone z polimerów, czyli najczęściej materiałów ropopochodnych. Doskonale wiemy, że te materiały bardzo długo się rozkładają, a proces utylizacji pochłania energię i w jakiś sposób zatruwa środowisko. To, że choinkę będziemy mieć 5, czy nawet 10 sezonów, nie znaczy, że jest ekologiczna, bo kiedyś będzie po prostu odpadem – zauważa.
Z kolei choinka naturalna, niezależnie od tego, czy ścięta, czy posadzona w doniczce, zawsze jest odtwarzalna. Może się ona rozłożyć, stanowić część kompostu albo zostać spalona w kominku. Ponadto sprzedawane drzewka pochodzą albo ze specjalnych plantacji, w których choinki hodowane są właśnie specjalnie na sprzedaż, albo z cięć planowych w lasach. Tym samym wycinka takiego drzewka nie wpływa w negatywny sposób na środowisko.
Również Roman Wróblewski, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Kielce zachęca do kupna żywej choinki.
– To jest zdrowe, ekologiczne drzewko, które nie niszczy środowiska. To nie ulega wątpliwości. Zachęcam, żeby kupować drzewka w doniczkach. Po świętach możemy ją posadzić przed domem, nawet jeśli się nie przyjmie, to nie zaszkodzi środowisku – mówi leśnik.
Tradycyjnie, żywe choinki przed świętami będą sprzedawać świętokrzyskie nadleśnictwa. Roman Wróblewski mówi, że w tym roku będzie można kupić świerki i jodły. Dodaje jednak, że niewiele z nich trafi do sprzedaży detalicznej.
– Co prawda mamy plantację choinkową, ale dopiero niedawno założoną. Te drzewka dopiero rosną i do sprzedaży czy rozdania będą gotowe za kilka lat. Prowadzimy pewne prace hodowlane w lesie, których efektem jest pozyskanie części choinek. Przeznaczamy je jednak dla instytucji, które naszym zdaniem trzeba zaopatrzyć przed świętami w pierwszej kolejności. To m.in. domy dziecka, szpitale i domy pomocy – zaznacza.
Także w Nadleśnictwie Daleszyce w tym roku będzie można kupić jodły i świerki. Jak informuje Paweł Kosin, cena zależna będzie od gatunku drzewa oraz wysokości i będzie wynosić kilkadziesiąt zł. Popularność choinek z lasów od kilku lat jednak maleje.
– Przyczynia się do tego bardzo duża dostępność choinek z plantacji, te drzewka są kształtne i przygotowywane do tego, żeby zdobiły domy. Nasze choinki w dużej mierze pochodzą z cięć planowych, a do sprzedaży przeznaczamy tylko te, które maja ładny kształt – dodaje.
W Nadleśnictwie Staszów choinki będzie można kupować od 16 grudnia. Tomasz Marcinek, rzecznik nadleśnictwa zaznacza, że będą to świerki od 1,5 do 5 metrów. Średnia cena choinek wyniesie 34-35 zł. Sprzedaż będzie prowadzona przed biurem nadleśnictwa w godzinach 8.00-14.00. Jak dodaje, jeśli choinka z lasu ma odpowiednie warunki, może przez dłuższy zdobić wnętrza naszego domu.
Problem z kupnem świątecznego drzewka będzie natomiast w Nadleśnictwie Łagów. Jak informuje rzecznik Andrzej Zagnieński, ze względu na niewielkie zainteresowanie kupnem choinek w latach ubiegłych, w tym roku nadleśnictwo nie planuje ich sprzedaży.