Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk uważa, że jest szansa na kompromis podczas zbliżającego się szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. Tym bardziej, że jak mówi będzie tego chciało większość państw członkowskich.
Polska jednak będzie bronić swojego stanowiska. Nasz rząd nie zgadza się na projekt rozporządzenia warunkującego wypłacanie unijnych pieniędzy od przestrzegania zasad praworządności.
Zdaniem wiceministra zdecydowana większość państw również będzie dążyła do kompromisu. Polska też uważa, że jakaś forma porozumienia jest pożądana. Aby osiągnąć kompromis konieczna jest chęć obydwu stron. Jeśli nie będzie woli porozumienia z drugiej strony, to jesteśmy zdeterminowani formalnie zgłosić weto z naszymi węgierskimi partnerami – tłumaczy.
Piotr Wawrzyk przypomina, że ewentualne polskie weto nie skutkuje żadnymi konsekwencjami. Negocjacje rozpoczną się od początku i w ciągu kilku tygodni kompromis zapewne zostanie osiągnięty. Wszystkie opowieści o tym, ile miliardów możemy stracić nie są warte funta kłaków.
Pamiętajmy, że pieniądze z poszczególnych funduszy będą uruchamiane najwcześniej pod koniec przyszłego roku. Nic się zatem nie stanie jeśli porozumienie zostanie wypracowane np. w styczniu, czy w lutym. To nie będzie miało żadnego znaczenia z punktu widzenia tych pieniędzy, które są obecnie w wynegocjowanej wersji – przypomina.
Wiceminister zaznacza, że opozycja wyolbrzymia sprawę polskiego weta i straszy Polaków, tak jak robiła to przez ostatnie pięć lat. W tym przypadku straszy polexitem. Tylko trzeba wiedzieć, że nikt w Unii Europejskiej, poza opozycją nie mówi o polexicie. Nikt nie traktuje ewentualnego polskiego weta jako próbę wyjścia z Unii. Weto jest normalną praktyką negocjacyjną w ramach Unii Europejskiej i było wielokrotnie stosowane.
Piotr Wawrzyk przypomina, że o praworządności mówi artykuł 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Jaki jest zatem sens tworzenia drugiej niezależnej od tego artykułu procedury ochrony praworządności, to jest pytanie retoryczne. Najlepszą odpowiedzią na to jest opinia służb prawnych wspólnoty, gdzie jest stwierdzone, że te dwie procedury są wzajemnie sprzeczne i nie ma potrzeby tworzenia nowej – zwraca uwagę.
Szczyt Unii Europejskiej w Brukseli zaplanowano na 10 i 11 grudnia.