Kielce nie będą oceniane przez agencję Fitch Ratings. Władze miasta zrezygnowały z przedłużenia umowy z firmą tłumacząc, że najistotniejsze dla banków są sprawozdania przygotowane przez miejskich urzędników. Zdaniem części radnych decyzja może być spowodowana „obawą przed krytyczną oceną”.
– Przeprowadzanie oceny ratingowej nie jest obowiązkowe dla jednostek samorządu terytorialnego. Dla instytucji bankowych najistotniejsze są dane finansowania i sprawozdania, które opracowuje miasto – przekazał PAP Tomasz Porębski, rzecznik prezydenta Kielc.
Dodał, że z treści zawartych umów kredytowych, w tym umowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym, nie wynika obowiązek utrzymywania oraz aktualizacji oceny ratingowej miasta Kielce.
Zaznaczył, że ostatnia umowa z firmą była podpisana w 2017 roku i obowiązywała do końca roku ubiegłego.
– Rezygnacja z rankingu Fitch może wskazywać na to, że prezydent Wenta po dwóch latach swoich rządów obawia się oceny lub chce coś ukryć przed opinią publiczną – coś, czego ukrywać nie powinien. Uważam, że jeśli są problemy z finansami miasta, to powinno się z nimi mierzyć i je rozwiązywać, a nie zamiatać pod dywan – powiedział PAP przewodniczący rady miasta Kamil Suchański.
Przewodniczący wskazał, że Bogdan Wenta po objęciu urzędu prezydenta Kielc nie zdecydował się przeprowadzić audytów m.in. w zakresie finansów miasta, a oceniając sytuację budżetową opierał się właśnie na ratingu Fitch.
Agata Wojda, szefowa klubu Koalicji Obywatelskiej w kieleckiej radzie miasta oceniła, że badanie prowadzone przez niezależną i uznaną agencję ratingową „dodaje miastu wiarygodności”.
– Rozumiem, że takie badanie i opieka agencji ratingowej to są określone koszty dla samorządu. Natomiast uważam, że nie do końca jest to dobry obszar do szukania oszczędności – powiedziała PAP.
– Czasem z zewnątrz widać więcej informacji i wskazówek dla prowadzenia finansów samorządu. Po drugie, dobra ocena i dobry rating agencji Fitch uwiarygadnia samorząd w kontekście instytucji finansowych, ale też potencjalnych partnerów biznesowych – dodała.
Zdaniem radnego Prawa i Sprawiedliwości Marcina Stępniewskiego, rezygnacja z cyklicznego badania finansów miasta poprzez niezależną agencję Fitch Ratings jest zaskakująca.
– Właściwie wszystkie szanujące się i podchodzące poważnie do finansów samorządy poddają się regularnie badaniu Fitch. Obawiam się, że przyczyną rezygnacji z niezależnej oceny dokonywanej przez zewnętrzny podmiot może być pogarszająca się sytuacja finansowa Kielc – ocenił w rozmowie z PAP Stępniewski.
Dodał, że wydatki bieżące w Kielcach wzrastają znacznie szybciej niż dochody, „dlatego ocena dokonana przez Fitch Ratings mogłaby być drastyczna”.
Porębski zaznaczył, że w ubiegłym roku, gdy miasto nie mierzyło się z pandemią koronawirusa, „udało się znacznie poprawić nadwyżkę operacyjną”.
– Dzięki działaniom służb prezydenta miasta, została ona praktycznie podwojona. Ta praca została dostrzeżona przez agencję Fitch, która w rankingu wskazywała, że sytuacja miasta po roku 2019 uległa poprawie – powiedział.
Miasto korzystało z analiz agencji ratingowej Fitch od prawie 15 lat. Jak podaje agencja: „W momencie wycofania międzynarodowe długoterminowe ratingi Kielc dla zadłużenia w walucie zagranicznej i krajowej (Issuer Default Ratings – IDR) były na poziomie BBB oraz krajowy rating długoterminowy był na poziomie A(pol). Perspektywa ratingów była negatywna”.
Z projektu przyszłorocznego budżetu wynika, że zadłużenie Kielc wzrośnie o około 70 mln złotych i wyniesie 1 mld 130 mln zł, co stanowi 77,4 proc. w stosunku do planowanych dochodów. Zadłużenie miasta na koniec roku 2020 oszacowano na 1 mld 60 mln zł.
Ogółem budżet Kielc na 2021 zamyka się kwotą 1 mld 586 mln zł. Dochody to 1 mld 460 mln zł, a wydatki 1 mld 565 mln zł. Deficyt ma wynieść 105,5 mln zł.