W styczniu rozpocznie się budowa kieleckiego kampusu Głównego Urzędu Miar. Profesor Jacek Semaniak, prezes GUM mówi, że jest to możliwe, ponieważ nie było odwołań ze strony firm, które przegrały w przetargu.
– Pewnie gdyby były, to procedura stała by się bardziej skomplikowana. Musielibyśmy przed Krajową Izbą Odwoławczą dowodzić słuszności naszego wyboru. Odwołań nie ma, więc sytuacja jest klarowna – twierdzi profesor Jacek Semaniak.
Swoje oferty złożyło 15 firm. Przetarg wygrało przedsiębiorstwo Anna-Bud, które przedstawiło najtańszą ofertę, na prawie 105 mln zł. Inwestycja ma zakończyć się w 2023 roku, a jej koszt to około 189 mln zł.
Na kieleckim Telegrafie powstanie sześć laboratoriów. Profesor Jacek Semaniak mówi, że nie będą one powielać badań prowadzonych w Warszawie, a jeżeli, to w bardzo zmienionej, nowatorskiej formie. W laboratorium czasu będzie działała na przykład fontanna cezowa, dzięki której niezwykle precyzyjnie można odmierzać jednostki czasu.
– Te atomy cezu będą chłodzone przez wiązki laserowe, kierowane przeciwbieżnie. Później te atomy zostaną zmuszone do oddziaływania z polem elektromagnetycznym – tłumaczy profesor Jacek Semaniak.
Podobna fontanna cezowa działa już w Laboratorium Czasu i Częstotliwości Centrum Badań Kosmicznych PAN w Borówcu pod Poznaniem. Taki zegar atomowy jest bardzo dokładny. Dopiero po około 150 milionach lat może zacząć się spóźniać najwyżej o sekundę.
Początkowo w Kielcach miało powstać osiem laboratoriów, ale nie wystarczyłoby na nie pieniędzy. Stąd zaplanowano drugi etap budowy kampusu, choć jak zastrzega profesor Jacek Semaniak na razie za wcześnie jest mówić o terminach inwestycji, bo GUM dopiero stara się o pieniądze na ten cel. W ramach drugiego etapu budowy kieleckiego kampusu GUM mają tu powstać laboratorium promieniowania jonizującego oraz laboratorium elektryczności i magnetyzmu.
Prezes Głównego Urzędu Miar podkreśla, że inwestycja przyciągnie do Kielc wiele firm i przyczyni się do dynamicznego rozwoju regionu.