Nocne spadki temperatur są niebezpieczne dla osób bezdomnych. Policjanci i strażnicy miejscy apelują do mieszkańców regionu świętokrzyskiego, aby informowali o każdej osobie, która zwłaszcza nocą, pozostaje bez dachu nad głową.
Jak informuje Bogusław Kmieć z kieleckiej straży miejskiej, funkcjonariusze z większą uwagą sprawdzają teraz miejsca, w których mogą nocować bezdomni.
– Najczęściej szukają schronienia na terenie rodzinnych ogrodów działkowych, w altanach śmietnikowych, pustostanach – to przeważnie opuszczone dawne budynki mieszkalne albo stare hale magazynowe. Bezdomni coraz częściej pojawiają się też w starych, metalowych garażach – mówi.
Bogusław Kmieć podkreśla, że w ostatnim czasie strażnicy, który kontrolowali opuszczone altany na terenie jednego z ogrodów działkowych w Kielcach, zauważyli mężczyznę, który bardzo dziwnie się zachowywał. Funkcjonariusze natychmiast wezwali kartkę pogotowia, która zawiozła go na SOR.
– Pierwsze nasze przypuszczenie było takie, że jest pod wpływem alkoholu. Potem okazało się, że mężczyzna ma problemy z artykułowaniem słów i utrzymaniem równowagi. Na SOR-ze okazało się, że znacznie spadł mu poziom cukru, a także temperatura ciała. Miał jedynie ok. 30 stopni – zaznacza.
Bezdomni w stolicy województwa mogą znaleźć schronienie w kilku placówkach. W tym roku, ze względu na pandemię, zasady przyjęć do tych miejsc są trochę inne.
– Aby dostać się do schroniska dla osób bezdomnych przy ul. Siennej 5, należy mieć negatywny wynik testu na koronawirusa lub przejść w placówce 10-dniową kwarantannę – informuje Dariusz Hajduk, kierownik instytucji.
– Nie są przyjmowane osoby, które mają objawy COVID-19 lub podobne. Po przebyciu 10-dniowej kwarantanny, ta osoba może u nas zamieszkać. W tym momencie mamy jeden pokój przygotowany dla osób, które zgłaszają się na kwarantannę. W razie potrzeby możemy przygotować drugi. W tym momencie nikt nie przebywa u nas na kwarantannie – podkreśla.
Jak dodaje kierownik, osoba, która będzie chciała zamieszkać w schronisku będzie miała zapewnione m.in. wyżywienie.
Również w pozostałych placówkach, m.in. w noclegowni przy ul. Żeromskiego 36a i Urzędniczej 7b bezdomni muszą mieć aktualne badania na koronawirusa lub przejść wewnętrzną kwarantannę. Grzegorz Gruba, kierownik Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Żeromskiego 36a podkreśla, że w ostatnim czasie coraz więcej osób trafia do tej placówki.
Pracownicy noclegowni oraz strażnicy miejscy apelują do mieszkańców, by nie pozostawali obojętni i reagowali w przypadku, gdy spotkają osoby, które potrzebują pomocy. Wystarczy zadzwonić pod bezpłatny numer 987, czyli na całodobową, bezpłatną infolinię Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego lub 986 do straży miejskiej.