Wolontariusze szyją fartuchy ochronne dla personelu Szpitala Specjalistycznego w Sandomierzu. To oddolna inicjatywa, rozpoczęta przez Warsztaty Terapii Zajęciowej w Piotrowicach i Śmiechowicach.
Do tych placówek dołączyły: świetlica środowiskowa w Sandomierzu, Koło Łowieckie „Głuszec” z Tarnobrzega i samorząd gminy Gorzyce, który na środki ochrony dla sandomierskiej lecznicy przekazał 15 tys. zł. W akcję angażują się też indywidualni mieszkańcy powiatu. Kilkadziesiąt fartuchów samodzielnie uszyła mieszkanka Radoszek w gminie Wilczyce, Barbara Ura.
Starosta sandomierski Marcin Piwnik podkreśla, że bardzo go cieszą takie inicjatywy, ponieważ bezpieczeństwo personelu szpitalnego w czasie pandemii jest szczególnie ważne. Fartuchy powstają ze specjalnego włókna z atestem, które kupił powiat i szpital.
Dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Sandomierzu Marek Kos powiedział, że ta akcja jest potrzebna, ponieważ zużycie fartuchów przez personel jest bardzo duże i zapasy trzeba cały czas uzupełniać.
– Jest to kosztowne. Tylko przez trzy tygodnie listopada na środki ochrony osobistej, czyli fartuchy, maski i kombinezony wydaliśmy 175 tys. zł. Dla nas to gigantyczne pieniądze. Fartuchy używane są na wszystkich oddziałach szpitalnych – dodał dyrektor szpitala.
Do tej pory społecznicy przekazali ponad 500 sztuk fartuchów, a kolejne są w trakcie szycia.
W Szpitalu Specjalistycznym w Sandomierzu leczeni są pacjenci z COVID-19. Przebywają na tzw. oddziale buforowym, a także na oddziałach: wewnętrznym i kardiologicznym, które zostały podzielone na strefy z koronawirusem i wolne od niego.