W Busku-Zdroju może powstać miejska pasieka. Takiej możliwości nie wyklucza Michał Maroński, zastępca burmistrza. Tym bardziej że ramach jednego z projektów urzędu marszałkowskiego w mieście posadzone zostały sadzonki drzew i krzewów miododajnych.
– Dostaliśmy 20 drzewek, w tym np. lipę drobnolistną i klon tatarski oraz 20 krzewów, m.in. irygę błyszczącą i budleję Dawida – wymienia.
Michał Maroński dodaje, że pszczoły i owady zapylające, wpływają na rozwój nie tylko środowiska, ale i naszego życia. Dlatego być może w przyszłości w Busku mogłaby powstać pasieka.
– Pojawił się taki pomysł. Program „pszczoły w mieście” zrobił się bardzo popularny w dużych aglomeracjach. Myślę, że w naszym małym mieście pszczoły też mogłyby znaleźć swoje miejsce – zwraca uwagę.
W miejscu, gdzie posadzono drzewa i krzewy miododajne, ustawione zostaną też tablice informujące o tym, jakie pożyteczne dla całego ekosystemu są pszczoły i owady zapylające.