Chociaż bierze w nich udział 1,2 tys. uczestników, to na korytarzach Kieleckiego Teatru Tańca panuje cisza. XXIII Krajowe Mistrzostwa Cheerleaders ze względu na epidemię mają inną formułę niż dotychczas. Wszystkie występy oceniane są przez komisje sędziowskie online.
Bartosz Penkala, prezes Polskiego Stowarzyszenia Cheerleaders wyjaśnia, że aby tegoroczne zawody mogły się odbyć, pracę musiała wykonać duża grupa osób.
– Występy musiał przygotować sztab ludzi. Po pierwsze musiały zostać nagrane. Oddzielnie przesyłane były podkłady muzyczne, aby akustycy mogli przygotować te prezentacje. Ponadto to, co się tu dzieje, każdy może obejrzeć w swoim komputerze, ponieważ jest relacja na żywo – dodaje.
W marcu, gdy planowano, że zawody odbędą się w tradycyjny sposób, zgłosiło się 2,5 tys. osób. Ostatecznie do zmagań przystąpiła połowa uczestników z 40. klubów. Byli szkoleni przez 70. trenerów.
– To i tak jest dużo. Najważniejszy dla zawodników jest start i pokazanie tego, co zrobili i na jakim są etapie – dodaje. Ocenia także, że występy są na wysokim poziomie.
Organizatorem imprezy jest Polskie Stowarzyszenie Cheerleaders – organizacja sportowa zajmująca się propagowaniem i rozwojem cheerleadingu w Polsce. W roku 2018 obchodziła ona 30-lecie istnienia. PSCh zrzesza prawie 3 tys. członków, skupionych wokół 61 klubów sportowych, stowarzyszeń i szkół tańca z całej Polski.
Od 2018 roku cheerleading jest dyscypliną sportową. Czynione są także starania, aby stał się dyscypliną olimpijską.