Rząd przygotowuje daleko idącą pomoc dla branż, które są i będą w grudniu objęte ograniczeniami w ramach walki z pandemią – oświadczył w sobotę wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin. Dodał, że warto rozważyć, czy przynajmniej dodatkowa niedziela, 6 grudnia mogłaby być handlowa.
„Przygotowujemy kolejne, bardzo daleko idące rozwiązania. Negocjujemy je w tej chwili z Komisją Europejską, ponieważ wymagają notyfikacji” – poinformował Gowin na konferencji prasowej wspólnej m.in. z premierem Mateuszem Morawieckim.
Jak dodał, chodzi o takie rozwiązania, jak wieloletnie kredyty inwestycyjne gwarantowane przez BGK, przy czym rząd stara się o zgodę KE, by raty tych kredytów, przynajmniej w części, były pokrywane przez Polski Fundusz Rozwoju (PFR).
„Będzie także możliwość pokrywania do 70 proc. kosztów stałych w działalności tych firm, które będą dotknięte obostrzeniami i cały szereg innych, nowych rozwiązań, adresowanych zwłaszcza do tych branż, które wedle wszystkich prognoz najdotkliwiej zostaną dotknięte skutkami epidemii” – stwierdził Gowin. Wicepremier wyjaśnił, że chodzi o takie branże jak: turystyka, hotelarstwo, działalność związana z kulturą czy np. siłownie, kluby fitness.
Wicepremier podkreślił, że rząd dołoży wszelkich starań, aby uratować jak najwięcej miejsc pracy i jak najwięcej firm. Dodał, że „ogromna odpowiedzialność spoczywa na każdym z nas”.
Wicepremier stwierdził też, że otwarcie praktycznie całego sektora handlowego to „odważny ruch”, ale innym formom działalności gospodarczej towarzyszą zbyt intensywne kontakty, sprzyjające przenoszeniu się koronawirusa.
Pytany o możliwość przywrócenia niedziel handlowych Gowin stwierdził, że jego ministerstwo stoi na stanowisku, żeby ze względów bezpieczeństwa, ważnych względów gospodarczych, warto rozważyć, aby przynajmniej niedziela, 6 grudnia była handlowa. Prowadzimy w tej sprawie konsultacje ze związkami zawodowymi – dodał.
Wcześniej premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że od przyszłej soboty, czyli 28 listopada, placówki handlowe będą mogły działać w najwyższym reżimie sanitarnym. Jak wyjaśniał, handlowcy z różnych branż podczas spotkań z rządem zapewniali, że „będą dbali o to, żeby była odpowiednio mała liczba ludzi, podobnie jak w sklepach spożywczych i drogeriach, żeby można było utrzymać też reżim sanitarny”. Placówki gastronomiczne, kulturalne jak kina czy teatry, siłownie i kluby fitness będą zamknięte przynajmniej do 27 grudnia. Przed świętami poinformujemy, co dalej – stwierdził Morawiecki.