Tomasz Gębala z dorobkiem 5. goli był jednym z najskuteczniejszych graczy Łomży Vive w wygranym przez kielczan 38:24 wyjazdowym meczu 9. serii PGNiG Superligi z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
Zawodnik, który po wielomiesięcznej rehabilitacji po kontuzji kolana powrócił w tym sezonie na parkiet, do tej pory wykorzystywany był głównie do gry w obronie, nie ukrywa, że chciałby grać więcej również w ataku. Dobra skuteczność w Piotrkowie ma mu pomóc w rozmowach w tej sprawie z Talantem Dujszebajewem.
– Moje bramki to jeszcze nie negocjacje, a zdobywanie argumentów, żeby potem móc powiedzieć trenerowi, że jednak w ofensywie mogę coś pokazać – mówi z uśmiechem Tomasz Gębala. – Na końcu chodzi jednak o to, żeby wygrywał cały zespół. To jest najważniejsze. Jeśli szkoleniowiec będzie mnie widział w ataku to się będę bardzo cieszył, bo chcę grać także z przodu. Ale mam swoją robotę do wykonania w obronie i wciąż muszę dawać w niej z siebie 100 proc. Dopiero potem mogę myśleć, by dołożyć coś w ataku – wyjaśnia rozgrywający mistrzów Polski.
Najbliższą okazję do zdobycia kolejnych goli Tomasz Gębala będzie już miał w czwartek w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów z Vardarem Skopje.