Od poniedziałku wszystkie szkoły w Polsce pracują zdalnie. Lekcje przed komputerem mają również uczniowie najmłodszych klas szkół podstawowych.
Według Kazimierza Mądzika, świętokrzyskiego kuratora oświaty, nauka online – zwłaszcza w podstawówkach – nie może równać się z lekcjami w szkolnej klasie. Ale jak twierdzi kurator, nauka zdalna działa i również w ten sposób uczniowie mogą zdobyć wartościową wiedzę.
Dorota Hlebicka-Józefowicz, mama dwójki nastolatków i skarbnik w Radzie Rodziców w Szkole Podstawowej nr 1 w Kielcach uważa, że w czasach tak wielu zakażeń koronawirusem trzeba zaakceptować naukę zdalną. Jej zdaniem, jeżeli dziecko chce się uczyć to również dzięki lekcjom online może przyswoić potrzebną wiedzę.
– Uważam, że to jest najlepsze możliwe rozwiązanie w obecnej chwili. Uczniowie jak i nauczyciele już przyzwyczaili się do tej formy. Był czas w marcu i kwietniu, żeby poeksperymentować, teraz mają już konkretną platformę do nauki zdalnej, wiedzą gdzie mają wejść, i o której – mówi Dorota Hlebicka-Józefowicz.
Jak dodaje, największym minusem nauki zdalnej jest brak kontaktu z rówieśnikami. Na ten problem zwraca uwagę również doktor Anna Hajdukiewicz, dyrektor Miejskiego Zespołu Poradni Psychologiczno-Pedagogicznych w Kielcach.
– Jeżeli chodzi o aspekt pedagogiczny to wielu specjalistów podkreśla, że nauka zdalna dla rozwoju psychospołecznego dzieci w tym wieku nie jest korzystna. Potrzebują one kontaktów interpersonalnych, które zostały im ograniczone – tłumaczy doktor Anna Hajdukiewicz.
Przyznaje, że widzi też zalety nauki zdalnej, np. indywidualizację nauki, dzięki czemu dzieci mogą w odpowiadającym im czasie przyswajać informacje. Te młodsze z kolei spędzają więcej czasu z rodzicami, którzy przejmują część zadań nauczyciela.
Kazimierz Mądzik zapowiada, że część uczniów wróci do szkół na indywidualne konsultacje. Chodzi o ósmoklasistów i maturzystów oraz uczniów szkół zawodowych, którzy będą mogli liczyć na wsparcie nauczycieli, co ma pomóc im przygotować się do egzaminów.