W I lidze szczypiornistów Wisła uległa Zagłębiu Sosnowiec 31:36 (15:16). Sandomierzanom na pewno zabrakło trochę sił, skuteczności i nade wszystko doświadczenia w decydujących fragmentach tego pojedynku.
Doskonałym tego przykładem jest końcówka pierwszej odsłony, gdy Wiślacy dali sobie rzucić bramkę w ostatniej sekundzie gry.
– Gdy w drugiej połowie, w 39 minucie, Stanisław Malinowski po ładnej kontrze zdobył bramkę kontaktową na 21:22, znów pojawiły się błędy w rozegraniu ataku pozycyjnego. Ponadto bramkarz rywali bronił nasze rzuty karne, a nawet dobitki – stwierdza niepocieszony szkoleniowiec SPR Wisły Sandomierz Adam Węgrzynowski.
– Niestety w trudnych momentach brakuje nam doświadczenia i zimnej krwi. Mamy jeszcze młody zespół i ci chłopcy w takich chwilach podejmują czasami zbyt ryzykowne decyzje, bo bardzo chcą wreszcie wygrać mecz. Niestety przegrywamy kolejne spotkanie i tracimy dystans do rywali – zakończył trener Węgrzynowski.
Po tej porażce Wisła Sandomierz w dalszym ciągu okupuje ostatnie miejsce w tabeli grupy D I ligi z dorobkiem jednego punktu.